Witam:) problem z poceniem sie mialam od dziecka...dominowaly u mnie szczegolnie dlonie i z nimi mialam najwiekszy problem;/
Staralam sie jakos z tym zyc bo lekarze nie umieli mi pomoc;/ az do momentu kiedy kilka miescy temu znalazlam w sumie przez przypadek informacje o sympatektomi piersiowej. Odrazu narobilam sobie nadziei...powiem szczeze ze jak przeczytalam o mozliwych skutkach ubocznych to troche sie przestraszylam bo nie wygladalo to juz tak kolorowo.Ale stwierdzilam ze jezeli nie zaryzykuje to nigdy nie dowiem sie czy to by mi pomoglo. Przez pierwsze 2 tygodnie nie mowilam nikomu o tym siedzialam non stop na kazdych mozliwych stronach i forach z tym zwiazanych az wkoncu sie przelamalam i powiedzialam o tym zaiegu mamie wsyzstko jej wytlumaczylam i to ona dala mi duzo wsparcia:) Zabieg mialam w Gdansku tego roku w pazdzierniku :) powiem tak ze do tej pory nie moge uwierzyc w to ze juz jest po wszystkim :) dłonie wgl mi sie nie poca:) paszki troche ale nie tak jak kiedys no i skutek uboczny ktory do tej pory zauwazylam to ta nadpotliwosc kompecesyjna ktora wystepuje zawsze czyli ze bardziej poca mi sie plecki i brzuch ale sa to naprawde znikome ilosci i bardzo zadko jak narazie:) ciesze sie ze wkoncu mam suche dlonie moge normalnie podac komus reke ..zrobic sobie pazurki :) mam nadzieje ze nie bede zalowac nigdy ze poddalam sie tej operacji:) co do blizn sa malenkie :) jezeli ktos ma jakies pytania to niech pisze ja bede tu zagladac i jak cos to podam gg swoje:) namiary na lekarza i wgl:) chetnie pomoge:*** pozdrawiam