Ja brałem *** i skończyłem go brać ponad rok temu, 14 miesięcy chyba nie wiem dokładnie i wyleczyłem się z tego paskudztwa a pamiętam że to spędzało mi sen z powiek... Teraz już o tym dawno zapomniałem


. Pamiętam że podczas zażywania tego leku a szczególnie w początkowym etapie miałem suche usta, odchodziła mi z nich
skóra i wyglądały czasami dosyć nieestetycznie, ale jak to się mówi "You wanna make an omlet You gonna break some eggs...

". Nie radzę też wychodzić z mokrymi rękami na wiatr bądź chłód bo może się zrobić
wysypka, pamiętam że miałem całe dłonie wysypane na czerwono jak zapomniałem wytrzeć dokładnie rąk, ale to chyba raczej problem na jesień-zimę. Po jakimś czasie zaczęła mnie też boleć wątrobą, ale Hepatil (2x dziennie) załatwił sprawę. No i miałem strasznie jasną cerę, wyglądalem niczym wampir

. Teraz mam czystą skórą, oczywiście coś tam od czasu do czasu wyskoczy na twarzy albo plecach ale znika po 1-2 dniach, zupełnie jak u normalnych ludzi dla których syf to po prostu syf a nie utrapienie życiowe

. Jestem bardzo zadowolony z tego leku, pomimo tych skutków ubocznych polecam w 100%.
W razię pytań zapraszam na gg - 3374662
Patryk.