Nie należę do " przepisywaczy" Zyrtecu i sterydów na wszystko, co pokaże się na skórze.
Działam zgodnie ze swoja wiedzą medyczna wyniesioną z ciężkich studiów medycznych (tej wiedzy nie zdobywa się na ulicy) i potwierdzoną następnie w swojej praktyce lekarskiej. Jest to wiedza oparta na patofizjologii człowieka. Tu należy szukać wytłumaczenia tych wszystkich, niejasnych dla wielu, zjawisk.
Powtórzę jeszcze raz, ten, kto się chce przekonać o skuteczności mojego leczenia i prawdziwości mojej koncepcji ma szansę tego spróbować po umówieniu się na wizytę lekarską.

Panie Andrzeju, ile kosztuje u Pana prywatna wizyta? Mieszkam daleko od Warki, dlatego chciałbym się dowiedzieć czy jedna wizyta by wystarczyła czy musiałbym jeździć co jakiś czas do Pana.

Bardzo proszę nie zadawać mi takich pytań na forum.
Wszelkie szczegółowe pytania proszę kierować do mnie na adres: niemirski@wp.pl
Pozdrawiam

Witam! Choruję bardzo długo bo już 15 lat i jak dotąd nie bardzo umiał mi kto pomóc. Alertec, Telfast i Zyrtec, a no i jeszcze rady typu nie nosić ubrań nie przepuszczających powietrza i unikać wysiłku fizycznego - to jedyne "recepty" na tą dolegliwość. Zauważyłam, że u większości osób objawy nasilają się zimą, u mnie lato jest przekleństwem. Zimą mam tylko swędzące plamy, latem przeradza się to w bąble które są dosłownie wszędzie. Od wielu lat nie korzystam tylko z prysznica, z wanny wychodzę cała czerwona. No i niestety nie ma mowy o gorącej zupie czy herbacie.
Ktoś zapytał o katar, rzeczywiście towarzyszy mi od dawna. chociaż nie jest aż tak bardzo uciążliwy. Bardziej dokuczają problemy z oddychaniem w temperaturze wyższej niż ok 24 stopnie.

Witam po długiej przerwie wszystkich forumowiczów.
Sytuacja u mnie powoli się poprawia i to zarówno jeśli chodzi o intensywność wysypów pokrzywki jak i o wyniki z krwi na ige całkowite, które może być odpowiedzialne za jakieś reakcje alergiczne w organizmie. Otóż rok temu wynik miałem 256, gdzie norma wynosi do 100, natomiast w tym roku mam 160.
Dodam że wprowadziłem kilka diet równocześnie. Są to następujące diety: aspirynowa (niskosalicylanowa), bezglutenowa, bezmleczna, niskohistaminowa.
Diety mam od 2 tygodni i czuję sporą poprawę.
Z resztą juz kiedyś wprowadzałem te diety ale jakoś długo nie mogłem na nich wytrzymać bo wiadomo że ciągnie do chlebka i do naleśników.
Pod koniec tego miesiąca zrobię ponownie test na IGE całkowite i zobaczymy czy wynik się poprawi.
Czytałem gdzieś że alkohol rozpuszcza salicylany, więc ci z Was którym pomaga alkohol na pokrzywkę powinni zastosowac dietę aspirynową, a nawet zrobić próby aspirynowe w szpitalu alergologicznym.
Za jakis czas napiszę jak wyszły mi wyniki.

Witam, od 3 lat cierpie na pokrzywke cholinergiczna i z zimna...W te wakacje mój stan sie tak pogorszył, że nie mogłam w upalne dni wyjść z domu. Po 3min spaceru byłam cała zsypana, bąble pojawiały się również na twarzy. Puchły mi powieki i dostawałam poważnych ataków duszności. We wrześniu i w październiku było jeszcze gorzej mimo, że temperatury były niższe. Spacer z psem był dla mnie wyzwaniem, nie wspominając już o sporcie, który w moim przypadku jest niemożliwy! Chodziłam do wielu specjalistów i często słyszałam, że musze sie nauczyć z tym żyć bo tego sie nie da wyleczyć!!! Brałam różne proszki antyhistaminowe(telfexo,clemastinum,lirra,rupafen) i poprawa była nie znaczna. Tzn nie swędziało, ale sypało dalej. W końcu wyprosiłam pania dermatolog o skierowanie do szpitala bo inaczej normalnie strzele sobie w łeb!!! W listopadzie byłam już na koszykowej. Porobili mi testy i stwierdzili 2 pokrzywki. Wykonali również badania krwi z których wyszło ze jestem zdrowa, tylko ige mam nieznacznie podwyższone. Przepisali hydroksyzyne i zyrtec oraz kazali unikać sytuacji pocenia się i zimna!!!! To jest hit, czy jest to w ogóle możliwe?? Sytuacja się troche poprawiła, ale w zime kolejny dramat... Pokrzywka z zimna tez sie pogorszyła!!! Po 10,15 min na dworzu nawet przy temp 0stopni cała jestem zsypana a twarz normalnie mi sie pali!!! Gruba warstwa kremu i fluid pomogły mi przetrwac. Byłam również na diecie aspirynowej-brak poprawy. Życie z tym to prawdziwa udręka... Czy ktoś ma jakiś pomysł co mozna by jeszcze zrobić w takiej sytuacji? Albo jakiegos dobrego lekarza? Ja po prostu nie wierze, że nie ma jakiegos sposobu! Wszystko ma swoją przyczyne!!! Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim chorym!