Hejo, jestem wlasnie na Barbadosie, we wtorek bylam na plazy, nie lezalam plackiem na piachu, tylko w wodzie caly czas (z filtrem 25 wodoodpornym). Bylismy tam 2h, o 11 rano juz zeszlismy, ale to wystarczylo. Zjaralam sobie ramiona i plecy, najpierw bolalo, a dzis po prysznicu zaczelo swedziec, myslalam, ze wyjde z siebie. Smarowalam sie mascia, balsamem po opalaniu, nawet udalo mi sie kupic jogurt naturalny - nic nie pomaga. Tragedia! Odpuszczam plaze na pare dni, niech przestanie mnie naparzac. Tylko silna wola pomogla. No i troche sie usmialam czytajac wasze posty. Ciekawe czy zasne, jest 21, czasem mnie jeszcze zaswedzi, ale juz leze spokojnie. 'Lacze sie w bulu i nadzieji' jak nasz eks prezydent Komorowski.