Reklama:

Drobne swędzące pęcherzyki z cieczą na dłoniach. (444)

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

Początkująca
23-02-2016, 23:26:20

czy tak to wyglądało?
gość
15-03-2016, 23:28:27

Cierpiałam na ten problem przeszło rok. Byłam u przeróżnych lekarzy , wydałam pieniądze, zapisywano mi coraz to różniejsze kremy i mazidla ( miałam wrazenie, ze próbowałam juz wszystkiego), stan caly czas sie pogarszał. Zdesperowana zaczelam szukać porad w internecie. Na jednym z forum przeczytałam, ze ktoś kiedys przepłukiwal sobie codziennie rany płynnym probiotykiem i ze byl zadowolony z efektów. Pomyslałam, ze skoro i tak próbowała juz wszystkiego to dlaczego by nie zaryzykować. Szukając w Google znalazłam stronę joyday.info i zamówiłam z tamtąd buteleczkę. Postanowiłam nie przelewać tak jak to pisała tamta osoba tylko wlać ten probiotyk do miski i włożyć w nia rece. Ku mojemu zdziwieniu po chwili woda zrobiła sie bardzo ciepła. Jakby wyciągnęła z moich rak stan zapalny. Szczerze byłam zarówno zdziwiona jak i zadowolona. Zrobiłam sobie kuracje i trzymałam ok10 min codziennie. Z każdym dniem była poprawa i płyn mniej sie podgrzewał. Jeżeli macie podobne problemy to moge polecić ten sposób. Moze zaoszczędzicie sobie walki , pieniędzy i wizyt u lekarzy. Probiotyk ten ma nazwę Joy Day jakby ktoś był zainteresowany :)
gość
22-03-2016, 07:32:37

Przewaznie w nocy... zaczyna sie od swedzenia dloni tak okropnego ze nie da sie wytrzymac bez drapania. Rano widac pod skórą "rodzące" sie babelki. Po jakims dniu są to juz bąbelki pękające. Wylewa sie z nich przezroczysty płyn. Swędzi i boli. Potem skóra staje sie sucha popękana otwierają sie rany czasem krwawiące. Następny etap to zarastanie ran, gojenie sie. Mam juz blizne na bliznie bo u mnie trwa to od 3 lat.!
gość
22-03-2016, 10:53:36

miałam podobny problem. przez prawie rok się z nim zmagałam i żadne maści sterydowe przepisywane przez dermatologów nie pomagały. Gdzieś się natknęłam na artykuł o zastosowaniu maści Vicks i postanowiłam spróbować. Wcierałam codziennie i po 2 tygodniach nie ma śladu i nie ma nowych zmian. Także polecam, spróbować nie zaszkodzi ;)
gość
22-03-2016, 19:50:44

mój maż i jego siostra mieli podobny problem i jeden mądry lekarz im powiedział aby sprawdzili co sie dzieje z zębami i poleczyli wszystko i problemu juz nie ma parę dobrych lat. polecam zacząć od tego jeśli problem z krostkami wodnistymi to do dentysty
gość
03-04-2016, 22:46:50

Witam Państwa.
Opisze Państwu mój przypadek gdzie z krostkami , pęcherzykami walczę od 2002 roku.
Zaczęło się od kropeczek i niesamowitego swędzenia. Pani doktor przepisała mi lek w płynie i na 6 miesięcy pomogło. Później wyskoczyły pęcherzyki i swędziały... ale po 2 dniach pękały - wypływał przezroczysty płyn , po 2 dniach przysychało i potrafiła skóra pękać nawet do krwi. Oczywiście nie goiło się. Zrobiłem badania u alergologa,
testy płatkowe, uczulenia na pyłki, sterty leków i wizyt u lekarza, o kasie nie wspomnę.
Teraz uwaga!!!
Trafiłem na oddział specjalistyczno - dermatologiczny w Końskich i do Ordynatora Zdzisława Majewskiego. Ten gość , ( nie reklamuję go tylko podpowiadam , że ten człowiek mi pomógł) Zapoznał się z moimi badaniami, testami przepisał mi dwie maści 1- DIPROGENTA (0,5mg +1 mg/ maść i 2- IVOXEL 1mg/g maść do smarowania na dzień.
1 - maść, smarujemy ja na noc wcierając mocno w ciało owijając chore miejsce.
W moim przypadku mam zmiany na nogach ( na piszczelu i na rękach) . Aby wzmóc działanie ( leku- maści) w przypadku piszczela miałem go bardzo mocno nasmarować wcierając maść i UWAGA ( na noc owinąć mocno folią to wzmaga niesamowicie proces gojenia- wnikania maści w ciało. Sprawdziłem osobiście i po stosowaniu przez 2 tygodnie rana- znamiona na nodze -piszczelu całkowicie się wygoiły.
Mój wniosek - nasmarowana maść i owinięcie w moim przypadku streczem ( nie za mocno) ale szczelnie nogi, i temperatura w trakcie snu ( pociły się nogi) mi pomogła i skaza o wielkości 50 mm na 120mm całkowicie ustąpiła - została tylko lekka blizna, troszeczkę różniąca się od koloru skóry. Dodam że ta drugą maścią smarowałem w ciągu dnia . Po 14 latach trafiłem na GOŚCIA który mi pomógł!!!! Teraz leczę zmiany na rękach już tydzień i również już sa bardzo pozytywne zmiany. UWAGA!!! Bardzo ważne jest aby chore miejsce było nasączone - wtartą maścią i owinięte folią w celu zwiększenia się wchłaniania maści. Mam nadzieję że wam moi drodzy pomogłem i pozbawi Was problemu.
Oczywiście, używałem wiele maści leków np. Bedicort G i wiele innych, ale to nie pomagało - raczej tylko lekko nasączyło skórę.
Każdy rodzaj maści, być może troszkę inaczej przebiega, ale mnie ten sposób pomógł , choć wcześniej wydałem około 2.000 pln na różnych lekarzy w całej Polsce. Leczyłem się od 2002 a teraz w 2016 udało się już z nogami a teraz pracuję nad dłoniami. Szczerze życzę Wam moi drodzy zdrówka. Spróbujcie i dajcie znać na e mail dukman@vip.onet.pl
gość
03-04-2016, 22:57:59

Witam Państwa.
Opiszę Państwu mój przypadek, gdzie z krostkami , pęcherzykami walczę od 2002 roku.
Zaczęło się od kropeczek i niesamowitego swędzenia. Pani Doktor przepisała mi lek w płynie i na 6 miesięcy pomogło. Później wyskoczyły pęcherzyki i swędziały... ale po 2 dniach pękały - wypływał przezroczysty płyn , po 2 dniach przysychało i potrafiła skóra pękać, nawet do krwi. Oczywiście nie goiło się. Zrobiłem badania u alergologa,
testy płatkowe, uczulenia na pyłki, sterty leków i wizyt u lekarza, o kasie nie wspomnę.
Teraz uwaga!!!
Trafiłem na oddział specjalistyczno - dermatologiczny w Końskich i do Ordynatora Zdzisława Majewskiego. Ten gość , ( nie reklamuję go, tylko podpowiadam, że ten człowiek mi pomógł)
Zapoznał się z moimi badaniami, testami, przepisał mi dwie maści 1- DIPROGENTA (0,5mg +1 mg/ maść i 2- IVOXEL 1mg/g maść do smarowania na dzień).
1 - maść, smarujemy ja na noc, wcierając mocno w ciało i owijając chore miejsce.
W moim przypadku mam zmiany na nogach ( na piszczelu i na rękach) . Aby wzmóc działanie ( leku- maści) w przypadku piszczela, miałem go bardzo mocno nasmarować wcierając maść i UWAGA ( na noc owinąć mocno folią, to wzmaga niesamowicie proces gojenia- wnikania maści w ciało). Sprawdziłem osobiście i po stosowaniu przez 2 tygodnie rana- znamiona na nodze -piszczelu całkowicie się wygoiły.
Mój wniosek - nasmarowana maść i owinięcie w moim przypadku streczem ( nie za mocno) ale szczelnie nogi, i temperatura w trakcie snu ( pociły się nogi) mi pomogła i skaza o wielkości 50 mm na 120mm całkowicie ustąpiła - została tylko lekka blizna, troszeczkę różniąca się od koloru skóry. Dodam że ta drugą maścią smarowałem w ciągu dnia .
Po 14 latach trafiłem na GOŚCIA który mi pomógł!!!! Teraz leczę zmiany na rękach już tydzień i również już są bardzo pozytywne zmiany. UWAGA!!! Bardzo ważne jest, aby chore miejsce było nasączone - wtartą maścią i owinięte folią w celu zwiększenia się wchłaniania maści. Mam nadzieję że Wam moi drodzy pomogłem i pozbawi Was to problemu.
Oczywiście, używałem wiele maści, leków np. Bedicort G i wiele innych, ale to nie pomagało - raczej tylko lekko nasączyło skórę.
Każdy rodzaj maści, być może troszkę inaczej przebiega, ale mnie ten sposób pomógł , choć wcześniej wydałem około 2.000 pln na różnych lekarzy w całej Polsce. Leczyłem się od 2002 a teraz w 2016 udało się już z nogami a teraz pracuję nad dłoniami.
Szczerze, życzę Wam moi drodzy zdrówka. Spróbujcie i dajcie znać na e mail dukman@vip.onet.pl - postaram się wam podpowiedzieć - bo troszkę lekarzy odwiedziłem - różnych specjalności. Pozdrawiam Serdecznie MK.
gość
03-04-2016, 23:24:32

Gość 2015-06-24 11:36:13
Witam. Od 3 miesięcy mam właśnie takie malutkie pęcherzyki na wewnętrznej stronie obu rąk, i 3 palcach. Maść cynkowa lub Hydrokortyzon nie pomogły wiele a było gorzej- z takich malutkich pęcherzyków tworzyło się coś w rodzaju pryszcza-duża krosta z białą ropą, oczywiście bolało i trzeba było wycisnąć, po czym z kolei tworzyła się głębsza rana niż po wyciśnięciu tego pęcherzyka. Dla dziecka do picia kupiłam sok aloesowy, i ponieważ jest bardzo drogi i nie chciałam też zbyt dużo mu go zużyć, robiłam okład na takie miejsce chorobowe tylko na nadgarstku. I wszędzie pęcherzyki pojawiają się ponownie a tam jeszcze nie. W tym miejscu skóra jest piękna, elastyczna, a w pozostałych sucha, ściągnięta z rankami po przekłutych pęcherzykach.,Mam zamiar kupić jeszcze ten sok z aloesu i robić okłady na noc. Ogólnie miałam bardzo zniszczoną skórę-2 dzieci, mnóstwo mycia. Ręce były tak wysuszone że skóra sama pękała na rękach. I na tych miejscach zaczęły pojawiać się te paskudztwa. Zaczęłam używać rękawic do wszystkiego, nawilżałam, by zagoiły się rany i było lepiej. Gdy pęcherze znikły pozwoliłam sobie na mycie bez rękawic bo myślałam, że po sprawie i wróciło. Za krótkie leczenie-skóra nie wróciła do pełni zdrowia. Tak czy inaczej, ręce myć i tak trzeba min. kilka razy dziennie mimo używania rękawic, więc kontakt z detergentem jest. Mam nadzieję że sok z aloesu pomoże bo jestem załamana. Zastanawiam się czy z powodu miejscowego osłabienia skóry, pod wpływem detergentów nie zaczął się ten problem- parę osób też tak sugerowało. Inni sugerują jako przyczynę pasożyty, dietę glutenową. Ja jestem na diecie bezglutenowej od urodzenia (mam celiakię), popijałam też olej z pestek dyni (zabija pasożyty-syn przeszedł kiedyś taką kurację i teraz profilaktycznie wszyscy pijemy ten olej). W moim przypadku te rzeczy wykluczają powód choroby skóry. Na efekty leczenia aloesem trzeba czekać aż wszystko się zagoi, pęcherze nie pojawią się ponownie, a skóra będzie mocna i elastyczna. I przez cały czas stosować rękawiczki. Nie mogę się doczekać zdrowych rąk
gość
03-04-2016, 23:25:38

Witam Państwa.
Opisze Państwu mój przypadek gdzie z krostkami, pęcherzykami walczę od 2002 roku.
Zaczęło się od kropeczek i niesamowitego swędzenia. Pani doktor przepisała mi lek w płynie i na 6 miesięcy pomogło. Później wyskoczyły pęcherzyki i swędziały... ale po 2 dniach pękały - wypływał przezroczysty płyn, po 2 dniach przysychało i potrafiła skóra pękać nawet do krwi. Oczywiście nie goiło się. Zrobiłem badania u alergologa,
testy płatkowe, uczulenia na pyłki, sterty leków i wizyt u lekarza, o kasie nie wspomnę.
Teraz uwaga!!!
Trafiłem na oddział specjalistyczno - dermatologiczny w Końskich i do Ordynatora Zdzisława Majewskiego. Ten gość, ( nie reklamuję go tylko podpowiadam, że ten człowiek mi pomógł) Zapoznał się z moimi badaniami, testami przepisał mi dwie maści 1- DIPROGENTA (0,5mg +1 mg/ maść i 2- IVOXEL 1mg/g maść do smarowania na dzień.
1 - maść, smarujemy ja na noc wcierając mocno w ciało owijając chore miejsce.
W moim przypadku mam zmiany na nogach ( na piszczelu i na rękach) . Aby wzmóc działanie ( leku- maści) w przypadku piszczela miałem go bardzo mocno nasmarować wcierając maść i UWAGA ( na noc owinąć mocno folią to wzmaga niesamowicie proces gojenia- wnikania maści w ciało. Sprawdziłem osobiście i po stosowaniu przez 2 tygodnie rana- znamiona na nodze -piszczelu całkowicie się wygoiły.
Mój wniosek - nasmarowana maść i owinięcie w moim przypadku streczem ( nie za mocno) ale szczelnie nogi, i temperatura w trakcie snu ( pociły się nogi) mi pomogła i skaza o wielkości 50 mm na 120mm całkowicie ustąpiła - została tylko lekka blizna, troszeczkę różniąca się od koloru skóry. Dodam że ta drugą maścią smarowałem w ciągu dnia . Po 14 latach trafiłem na GOŚCIA który mi pomógł!!!! Teraz leczę zmiany na rękach już tydzień i również już sa bardzo pozytywne zmiany. UWAGA!!! Bardzo ważne jest aby chore miejsce było nasączone - wtartą maścią i owinięte folią w celu zwiększenia się wchłaniania maści. Mam nadzieję że wam moi drodzy pomogłem i pozbawi Was problemu.
Oczywiście, używałem wiele maści leków np. Bedicort G i wiele innych, ale to nie pomagało - raczej tylko lekko nasączyło skórę.
Każdy rodzaj maści, być może troszkę inaczej przebiega, ale mnie ten sposób pomógł, choć wcześniej wydałem około 2.000 pln na różnych lekarzy w całej Polsce. Leczyłem się od 2002 a teraz w 2016 udało się już z nogami a teraz pracuję nad dłoniami. Szczerze życzę Wam moi drodzy zdrówka. Spróbujcie i dajcie znać na e mail dukman@vip.onet.pl
Pozdrawiam MK
gość
08-04-2016, 23:20:46

miałem to swiństwo na palcach przez ok 8 miesięcy. Różne sposoby leczenia oficjalnymi maściami nie dawały rezultatu bo po zagojeniu szybko to nawracało. Odkryłem ,że u mnie to jest zespół stres-pot-brud/kurz na rękach. Długie gojenie ran, czerwona skóra ,pęcherzyki i właśnie płyn surowiczy. Zagoiłem to w nastepujący sposób :bardzo częste mycie rąk, osuszanie rąk ręcznikami papierowymi, żadne ręczniki, następnie polewka spirytem, osuszenie i zaraz okład z gazików do demakijażu nasączonych wyciągiem alkoholowym z rumianku do płukania gardła -z apteki. Polecam, szybko pozbyłem sie paskudztwa, nawrotów brak. Oczywiście dalsze mycie rąk częste po ustąpieniu tego syfu jak najbardziej wskazane. Unikać zapacania się palców i "wietrzyć" je. Tak u mnie wyglądała walka z syfem.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: