tradzik mam juz 9 lat,probowałam wszystkiego czego sie dało,poprzez zwykłe antybiotyki(brałam ich okolo 12 ) masci robione na recepte,dawercin,
zabiegi u kosmetyczni,
mikrodermabrazje,tabletki antykoncepcyjne ,hormony,poprostu wszystko co sie da,polowy nazw juz nawet nie pamietam,najgorsze w tym wszystkim to ze trafiłam na fatalnego dermatologa,chodze do niego juz 4 lata,przez ten okres wyprobował na mnie wszystkie leki jakie zna,by na koncu przepisac mi to co naprawde pomoglo czyli ***, zazywam juz 4 miesiace,na poczatku nie widziałam poprawy,nie mial on na mnie tez zadnych skutkow ubocznych poza wyschnietymi wargami to mnie niepokoiło,badania na watrobe wyszły bardzo dobrze,od okolo miesiąca jest duza poprawa nie wychodzi ani jeden wyprysk,wszystkie zaskorniaki zeszły,lek zazywam nadal,w trakcie uczeszczam tez na zabiegi na Beaty Tek,ktory wygładza moja skore poprzez odbudowywanie tkanki,nie bede opowiadac jak to dziala bo sie na tym nie znam,w kazdym razie nie jest to zadne chemiczne scieranie naskorka,dlatego mozna skore leczyc juz przy kuracji ***,na zabiegi uczeszczam do warszawy,ale bedac przez swieta u rodziny w krakowie,znalazlam jedyne studio w ktorym zabieg ten sie wykonuje,jesli ktos jest zainteresowany podam dokladny adres,studio odnowy biologicznej na ulicy krolowej jadwigi, osobiscie polecam,po okolo 8 zabiegach moja skora jest coraz gładsza i znikaja zmiany potradzikowe, wszystkim zazywajacym *** zycze wytrwałosci damy rade
