jakos wtedy mi nie zaszkodzil, ale skoro mówicie, że nie bardzo to ok. A co polecacie?
Inga

ja polecam kosmetyki z Vuchy ...jak dla mnie są idealne ...

Pati

Jestem przed kuracją. Na razie stosuję Normaderm i punktowo (tak to ujmę) Isotrex.
Niby Vichy, taka dobra marka... a nowa formuła normadermu na dzień jest straszna jak dla mnie! Stary hehe dawał radę, a nowy podrażnia jak środek żrący, muszę się ratować cienką warstwą kremu nawilżającego, dopiero wtedy nakładam normaderm...
Czy ktoś ma podobne wrażenia?

Co do Nivea...
Ja też używałam go podczas kuracji i powiedzieć muszę, że rzeczywiście nie był taki rewelacyjny. Skóra się świeciła, tłuściła, zapychały się pory i była czerwona.
Mama kupiła mi krem dla niemowląt.
Taki normalny, nawilżający, dla skóry małych dzieci.
Odpowiedni dla delikatnej i wrażliwej skóry ***owców.
Także polecam. Nie jest drogi, a cienka warstwa sprawia, że skóra jest miękka, ładnie pachnie, nie pęka i nie wyłażą nowe krostki.
Także polecam. Ale wiadomo, że na każdego inaczej działają rózne kosmetyki... Dlatego nie gwarantuję.
Ale mi pomogło. Do tej pory go używam.
___________
Wisienka

A czy KWAS MLEKOWY chociaż w małym stopniu pomoże mi na blizny i przebarwienia ??????

Patryk

Patryk ty lepiej nie kombinuj bo mozesz sobie tylko zaszkodzić. Poczekaj az minie 6 miesięcy i zglos się do specjlisty. Na blizny niestety zadne domowe sposoby ci nie pomogą.
Dorota

czesc dawno mnie nie bylo jestem ponad 2,5 miesiaca po kuracji
A mam pytanie raczej do tych ktorzy tez juz sa po.
Co stosowac na takie plamki, tzn zaczerwienienia czyli ogolnie blizny i od kiedy po raz pierwszy po kuracji mozna zaczac
Ps. nie wchodza w gre zadne lasery w sumie to nie jest zle
Jak zaczynalem kuracje nawet by mi do glowy nie przyszlo ze tak dobrze bede wygladal ;]]]]
Ale wiadomo apetyt rosnie;]
tomson

Welcome.....Dawno tutaj nie pisałem, lecz forum obserwuję uważnie!

Więc, tak- kurację zakończyłem równo miesiąc temu na 21 (oczko) opakowaniach......ile do będzie mg/kg? /Ważę 75, brałem 7,5 miesiąca) ?

Jest dobrze, by nie powiedzieć- baaardzo dobrze /ehh, bo zapeszę/- tzn. od odstawienia leku, miałem zaledwie 1-ego małego pryszcza, ale teraz jest czyściutko, nie licząc takich pozostałości jak drobne blizny, czy przebarwienia, z którymi też coś zrobię, niedługo!

Chodzę po mieście z podniesioną głową, panienki się lukają , ogółem jest git....no, ale w bani jest spustoszenie jest.....wiecie o co chodzi, nie? Ehh....

ps- Wiem jedno- żałuję straconych lat i zrytej psychy. Gdybym wział ***......hmmm.......z jakieś 4 lata temu, moje życie wyglądało by w ogóle inaczej......Wasz też zapewne. Wiem, też to, że gdyby......nie daj, Boże.......trąd mi powrócił /odpukać.../ to idę od razu na itek....

pozdro, leczcie się i cieszcie życiem....

Witam mam pytanie po jakim czasie miliście już zupełną poprawę pytam z czystej ciekawości . Ja dopiero zaczynam brać *** po 2 tabletki dziennie biore już od ok 2 tyg . I ciekawy jestem kiedy moge sie spodziewać juz poprawy ?

Jeszcze chce się spytać jak ma do siebie picie alkocholu i branie zioteku czy naprawde nic nie piliście ? przez cały okres kuracji ?