mesmerize, ja tez nie moge juz wiecej przyjmowac hormonow..warto po prostu je zrobic, zeby sprawdzic , czy sie nie ma przypadkiem pcos albo nadmiaru jakiegos hormonu..nie wszystkie leczy sie antykoncepcja, to bzdura..sa rozne leki na rozne wahania hormonalne, , a przy pcos jest zazwyczaj insulinoopornosc i bierze sie leki takie, ktore obnizaja insuline jak dla cukrzykow( np. metformax)..
Olivka, hormony to są te, ktore ja sobie zbadalam i podalam czyli-
LH, FSH ,estriadol, testosteron, prolaktyna, 17-OH progesteron , androstendion, TSH..wszystkie w 3 dniu cyklu( w czasie okresu), jak bralas lub bierzesz anty, to trzeba odczekac minimum 3 miesiace po ich odstawieniu..cena wysoka, bo ok. 160 zl za wszystko:/ no ale jak sie jakims cudem zdobedzie skierowanie od gina, to za darmo, ale raczej ciezko takowe zdobyc
PCOS jest wowczas, gdy:
1. stosunek LH do FSH jest powyzej 1,5 ( idealny w 3 dniu cyklu jest ok. 1 )
2. podwyzszony testosteron, androstendion lub/i 17-OH progesteron( ten ostani sugeruje pcos pochodzenia nadnerczowego)
3. na jajnikach sa liczne pecherzyki( cysty, torbiele) czyli sa policystyczne ( niepekniete pecherzyki graffa,bardzo częsty brak owulacji )
4. androgenizacja w wygladzie, a wiec syfy, nadmierne owlosienie typu meskiego,
wypadanie wlosow, nieregularne okresy
No ale czesto to nie jest pcos , tylko inne zaburzenia, ktore moga dawac objawy podobne:
1.niedoczynnosc lub nadczynnosc tarczycy: jak TSH podwyzszone lub za niskie, to wowczas oznacza to problemy z tarczyca, ktore maja bezposredni wplyw na hormony plciowe..zaburzaja wiec owulacje, estrogeny sa wtedy za niskie , prolaktyna czesto za wysoka
2. za wysoka prolaktyna rowniez blokuje owulacje i daje objawy takie jak: łojotok, nieregularne cykle, brak owulacji..jak tylko prolaktyna jest podwyzszona, to mamy do czynienia z prolaktynemia, bierze sie na to norprolak lub starszy lek- bromergon
a czasami moze byc wszystko w normie, a i tak tradzik i łojotok, ale wtedy izo pomaga bez nawrotow i mozna podejrzewac jakies zakazenia gronkowcem albo innymi paskudztwami...
ja sie ciesze, ze spbie zrobilam te badania, pzynajmniej wiem, ze nie mam pcos i ze to nie testosteron czy prolaktyna powodowaly moje problemy z cera..jeszcze nie wiem, co bylo powodem, ale znajde przyczyne:P
pozdrawiam! LEELOO