[CYTAT] gość 31-01-2016, 12:50:50
A czy macie takie uczucie że zarażacie osoby bliskie w rodzinie, osoby w pracy? Ciężko jest żyć z taką świadomością...[/CYTAT] nie trzeba się izolować, bo każdy ma na skórze nużeńca, jednak u nas mających zaczerwienienie i wypryski jest jego za dużo. Wynika to z jakiegoś osłabienia organizmu, być może niewłaściwej higieny skóry twarzy - niewłaściwe kosmetyki, które zapychają pory. Są jakieś czynniki powodujące jego namnażanie i wtedy pojawiają się nieprzyjemne objawy - czerwone plamy, grudki, świąd, pieczenie. Ja kilka lat temu byłam przeleczona kremem Solantra, kuracja trwała 3 miesiące. W między czasie zmieniłam wszystkie przyrządy do makijażu. Prz z 4 lata nie miałam problemu. Teraz powrócił, bo dałam się namówić kosmetolog na zabieg "upiekszajacy", który miał zwęzić pory, usunąć zaskórniki i zmniejszyć świece skóry na nosie, czole i brodzie. Od miesiąca mam czerwone, przesuszone plamki, takie jak kiedyś przy zdiagnozowaniu nużeńca. Zamiast poprawić zabiegiem kosmetycznym wygląd skóry, to sobie niestety pogorszyłam i czeka mnie powtórka leczenia sprzed lat.