Wszystko ok. Ale naprawdę nie ma na to leku...? Ja męczę się z tym czymś już od prawie 15 lat. Masakra... Najpierw zaczęło się pod pachami. Po leczeniu u dermatologa i przyjmowaniu leku (w moim przypadku ***) znacząco sie poprawilo na jakiś czas. Ale przestałem pod pachy stosować cokolwiek poza octeniseptem. Teraz pod pachami pojawia mi się coś może raz na pół roku. Najgorsze, że teraz to coś zeszło właśnie w okolice pachwin a w zasadzie na wewnętrzna stronę ud. Masakra, już mam dość... Co więcej to coś na udach robi mi się głównie w jednym miejscu i potrafi się długo goić. Sączy się z tego jakby osocze prze 2-3 tyg. Jak się wkońcu zamknie to mija tydzień i znowu czuje jak się napełnia. I historia od początku się zaczyna. Myślałem że pod pachami były uciążliwe, ale teraz to już sam nie wiem co gorsze.