ale glupoty gadacie.
przede wszystkim *** to nie jest antybiotyk, skoro zazywasz to chyba powinienes wiedziec, jesli zalezy Ci na wyleczeniu to trzeba dermatologa pytac, a jesli sam Ci o tym nie opowiedzial to polecam zmiane lekarza albo przynajmniej wieksza dociekliwosc.
ja dostalam specjalna
diete i jednym z jej punktow jest stanowczy zakaz picia alkoholu. terapii sie nie przerywa, to musi byc jeden ciag. picie alkoholu powoduje wzrost trojglicerydow i zlego cholesterolu, ktore i tak wzrastaja wraz z przyjmowaniem izotretynoiny. stad potrzebna specjalna dieta, dzieki ktorej mozna bedzie utrzymac je na odpowiednim poziomie.
tez stosuje *** i nie wylysialam, juz po niecalym miesiacu bylam niemal gladka na buzi i prawie zniknely moje problemy. nie narzekam na zadne skutki, o ktorych tak tu panicznie wypisujecie - mam sie dobrze i mam zamiar zyc. co do bolow stawow - chodze regularnie 3 razy w tygodniu na silownie, w domu cwicze codziennie i zapewniam, ze nie jest mi nic i jestem wydajna w czasie treningow, moja forma sie nie pogorszyla, troche bola mnie kolana, ale to jest do zniesienia. jesli ktokolwiek ma problemy, prawdopodobnie dobrana dawka leku jest zbyt silna i powinien zglosic sie do lekarza prowadzacego.