Reklama:

świerzb (948)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

gość
21-03-2011, 12:13:33

Treść zablokowana przez moderatora

gość
29-03-2011, 19:25:15

Witam. zaraziłam się tym świństwem nie wiem od kogo? jestem w ciązy w 6 m-cu. jutro jade na badanie pod mikroskopem, bo o takie poprosiłam, żeby mieć pewność co do tego paskudztwa. mam pytanie. jakie leki moga stosować kobiety w tak zaawansowanej ciązy?
gość
14-04-2011, 14:32:51

tiaaa...zarazilam sie przeszlo 4 miesiace temu w "osrodku zdrowia" -rehabilitacja.To bylo jedyne miejsce do ktorego uczeszczalam , bo tak to tylko musialam siedziec w domu. Najpierw lekarz okreslil swedzaca wysyke uczuleniem na nowe detergenty ( maz kupil jakis nowy niemiecki proszek do prania . Tak wiec wrocilismy do starego proszku) Bralam wapno, nastawialam pralke na podwojne plukanie etc.
Po miesiacu nic nie zniklnelo a nawet sie nasililo i ...przeszlo na meza. Tak wiec udalismy sie razem do kolejnego dermatologa, ktory stwierdzil ze to "moze byc " to cholerne roztocze, ale "trzeba poczekac i poobserwowac(!!!) bo nie wyglada to tak jednoznacznie , bo u osob bardzo dbajacych o higiene nie rozwija sie w forme ksiazkowej czyli z kanalikami".
Wytlumaczylam ,lekarzowi ,ze " obserwuje to " juz od ponad miesiaca mam dosyc dalej czekac wiec moze cos zapisze nam jednak na leczenie bo jest coraz gorzej. Dostalismy robiona masc siarkowa 10 %. Smarowanie przez 5 dni, bez mycia i takie tam. Po 3 dniach myslalam ze zwariuje od piekacej od siarki skory ale dalej grzecznie sie smarowalam. Oczywiscie pranie wszystkiego co sie dalo, gotowanie, prasowanie -24 godziny na dobe. Zwiniete dywany , koce, poduszki wszystko czyszczone i w folie . Codzienne przemywanie pilotow, kompa, sprzetow domowych spirytusem i denaturatem.Domestos na podlogi i sanitariaty. Odkurzanie i wyczyszczenie mebli odkurzaczem pioracym , potem w folie I tak dzien w dzien. Zamrazarka pelna rzeczy, mrozy byly na dworzu wiec duze worki z uparnymi ciuchami na balkonie. Zwierzaki domowe dostaly na wszelki wypadek specjalistyczne leki od weterynarza. Slowem : pelna kontrola nad otoczeniem. I co ? //// Guzik!!! Po siarce skora jak luszczacy sie pergamin.. piwekaca i niemilosiernie bolaca, Srodki naprawcze w postaci balasmow z apteki malo pomagaja . Ale odczekujemy, moze juz nam przeszlo.. nic z tego tworza sie takie same jak przed kuracja krostki. I tez w nowych miejscach.
Znow do dermatologa, bo moze to nie swierzb ?Dermatolog oglada zmiany i mowi ,ze swierzb:( , Kupilismy na recepte lek "Infectoscab"- silny srodek, pestycyd ale jak trzeba to trzeba. Wytrzymalam z nim 8 godzin, niestety skutki uboczne: pieczenie skory, mrowienie calego ciala, zaburzone uczucie ciepla i zimna, dretwienia i mrowienia na skorze. Zmylam lek z siebie, skora gladka jakas taka czysta sie wydala,kropki prawie zniknely ale zaburzenia neurologiczne nie chcialy przechodzic ( maz ich nie mial ) i w dalszym ciagu do tej pory mi nie przechodza:( Koszmar.
Odczekalam 5 dni i do lekarza, bo pojawily sie nowe kropki. Dostalismy crotamiton na 5 dni- procedure przedluzylismy do 8 dni. Swiad ustal,krostki jakby przyschly, zaczely blednac. Jest fajnie. Myjemy sie , skore zniszczona regenerujemy. Na wszelki wypadek niczego z workow ubraniowych nie ruszamy , dywany etc tez ciagle w foliach, ktore przemywam spirytusem , Dalej pranie, gotowanie w garze recznikow ciuchow i poscieli, prasowanie. Po 10 dniach przerwy pojawiaja sie nowe kropki i swiad. Do lekarza: dostajemy crotamition na powtorke kuracji. POwtorka tez 8 dni smarowania i 3 donoszenia resztek masci. Myjemy sie. Mija 10 dni...i... kolejny wysyp. Prosze lekarza o pobranie materialu do badania bo moze to jednak cos innego. Lekarz upiera sie ze nie trzeba, tylko powtorzyc crotamition. Przed 3cia runda z crotamitonem, wyjmuje z piwnicy mikroskop ( chodzilam do biolchemu w liceum), "pobieram "material na szkielko i pod mikroskop ...i.. jak ladnie !!! Pani swierzb jakby pozowala pod obiektywem !! Ksiazkowy przyklad :))) ////// Az sobie porownalam ze zdjeciami z netu. Ladniutka i pulchniutka ,i ma odnoża.

Przyjaciele nam pomogli i za ich namowa przenieslismy sie wlasnie do ich prawie pustego mieszkanka , ktore bedzie latem kompletnie remontowane ( zdzieranie tynkow, podlog etc) i tu sobie koczujemy na materacu, ktory ma byc i tak wyrzucony.
Kupuje w sklepie olejek z drzewa herbacianego, kolejny litr spirytusu salicylowego, i ruszam na kolejna wojne od razu po tym jak zakonczymy trzecia 1o dniowa runde z Crotamitonem.
Mam tego serdecznie dosyc !!
Ktos na forum napisal ,ze najskuteczniejsze na to cholerstwo jest posmarowac sie smola i podpalic. Powoli zaczynam rozumiec co naprawde miala ta osoba na mysli.
Znacie jakies inne sposoby??
gość
14-04-2011, 15:38:35

moje badanie pod mikroskopem nie wykazało świerzba , ale przeprowadziłam kuracje maścią siarkową, niestety po tygodniu pojawiły się nowe krostki i zaraziłam tym moje drugie dziecko. bylismy wspólnie u dermatologa i stwierdził swierzb, dał maść siarkową dla calej rodziny. ale o efektach napisze później. póki co zaczynam sie smarować i dezynfekować dom.
gość
06-06-2011, 09:41:57

WITAM MAM NA DLONI CZERWONA PLAMKE KTURA ZNIKA I POJAWIA SIE BYLAM U LEKAZRA LEKARZ POWIEDZIAL ZE TO SWIERZBINKA I TRZEBA JA LECZYC PRZEPISYWALI MI WIELE MASCI PLYNOW I NIC NIE POMOGLO NIEIWME CO TERAZ ROBIC SWERZI MNIE TO BARDZO A LEKARZ MI PRZEPISUJE MASCI ALE TO NIC NIE POMAGA CZY MASC SIARKOWA BY MI POMOGLA CIO ? POZRAWIAM I PROSZE O KONTAKT O ODPOWIEDZ DZIEKI ASKA
gość
06-06-2011, 16:08:17

A masz na tym łuskę? spróbuj to natłuścić epikremem grubiej, lub clotrimazolum.
gość
21-06-2011, 14:29:03

Witam,
Ja niestety zaraziłam się tym chole rstwem w pracy- Szkoła specjalna. Nie daję sobie z tym rady. W zeszłym tygodniu mnie wysypało, ale że jestem alergikiem, uznałam że to pewnie alergia na coś- kosmetyki, jedzenie. Odstawienie kosmetyków nic nie dało, tak jak i głodówka (która sbie zrobiłam, żeby sprawdzić czy nie jestem na coś uczulona), ale nadal nic. W koncu po tygodniu lekarz i diagnoza- świerzb! myślalam ze się poplaczę. w domu kwarantanna, ciągle piorę i prasuję łożko, wszystkie rzeczy posciele itd. trwa to od wczoraj. Wysyp mam na nogach, kilka na brzuchu, kilknasascie na przedramionach. Mam dość. Lekarz przepisał mi crotamiton w płynie i maści. Ale jak czytam wszystkie opinie, że to niewiele pomaga, to chce mi się płakać. Czy ktoś z Was ma dostęp do skutecznego i szybko dzialającego leku? co jeszcze można robić? jestem załamana!
gość
24-06-2011, 12:14:43

Treść zablokowana przez moderatora

gość
07-07-2011, 11:38:20

mam świerzb już 4 miesiąc i żadne leki nie pomagają smarowałem się różnymi maściami lecz żadna nie pomogła brałem również antybiotyk tefexo180 lecz żadnej poprawy a novoscorbian to najgorsze gówno smarowałem się tym 3 dni i drugi raz też trzy dni i przestało mnie swędzieć byłem szczęśliwy lecz tylko 1dzień bo później ten pasożyt powrócił jeszcze gorszy mam go wszędzie między palcami na brzuchu na nogach rękach plecach pośladkach to coś pokrywa każdy mm moje skóry oprócz twarzy nie wiem już co mam robić smaruje się octem co powoduje ogromne pieczenie tak mocne że czasem aż chce się płakać ocet pomaga ponieważ te krosty są wypalone i już mniej swędzi ale boje się że tego się nigdy nie pozbęde nie wiem nawet czemu to mam przecież nawet przed tą chorobą kąpałem sie minimum 7razy w tygodniu pomóżcie co mam z tym zrobić co mi pomoże
gość
07-07-2011, 12:01:46

A jaka to jest wysypka napisz coś więcej

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: