Kochani
Smarujcie się ocet jabłkowy min 2 tyg wszyscy na raz razem. Rano wieczór obowiązkowo. Zmieniać codziennie ubrania. I jak swędzi tez posmarować. Na duże skupiska wacikiem z octem przyłożyć na 5 min. W trakcie leczenia Będą wychodzić i jescze swędzieć. Bo to się nie leczy w 2-3 dni. Ocet zabija świerzb odrazu i jaj tez. Ale on będzie w całym mieszkaniu może być wszędzie. Trzeba smarować całe ciało głowę tez. Bez twarzy. Dla dzieci trzeba rozcieńczyć pol na pol. Pomoze odrazu. Zdrowej skórze ocet nic nie zrobi. Tam gdzie jest uszkodzona przez pasożyta lub jego jaja i jest płyn zabija odrazu. Następnego dnia bezie już strup. Trzeba staranie wcierać ręka w ciało. Ważne rano wieczór i min 2 tyg. Bo tyle mogą żyć. Złoży gdzieś jajo w sofie itd. Wykluje się i nawraca.
Prac powyżej 60 i dodawać trochę octu. Zabije tez wtedy jaja.
I to pomoże. Leki są drogie i dają małe efekty. Zwlaszcza jeśli świerzb trwa długo szybko się mnożą i na leki robią się odporne.
Myć tez podłogę z octem zapobiegnie wędrówkę świerzbu.
Odnośnie olejku herbacianego stosowałem 2 tyg codziennie nie pomoze. Posmarowałem ręce bo swedzialy po 15 min na lokacjach swędzi. Nie zabija tylko je odstrasza.
Myjąc podłogę z octem. Można dodać kilka kropli olejek herbaciany to je będzie odstraszać. One idą do zapachu do człowieka. Smarując siebie zapobiegamy żeby do nas nie przyszył. Ale to głównie one są na nas. I na rzecz z czym mamy dluzszysz katak. Z klamka jak ja trzymasz 1-2 sekundy raczej nie. Ale już kubek widelec itd. Zostaj na nich nasz zapach i one idą do niego i czekaj na nas tam. Można wyparzac.
Ale to całe mieszkanie trzeba by było. A i tak gdzieś będą.
Smarować się octem. Na początku będzie piekło w miejscach których jest. Ale to was wyleczy