Od kilku lat miałem problemy z suchą pękająca skórą na palcach i części prawej dłoni. Małe bardzo dokuczliwe pęknięcia skóry, wiecznie suchy i złuszczający się naskórek. Tego roku problem w okresie zimowym bardzo sie nasilił, dłoń zaczęła nawet reagować szczypaniem na ciepłą wodę. I to okazało się być kluczem do rozwiązania problemu. Stosowałem na noc maść z wit. A, która przynosiła mi ulgę, jednak rano kiedy brałem prysznic ręka zaczynała mnie po prostu szczypać. Postanowiłem więc używać rano 9Aby nie wypłukiwać maści, rękawic nitrylowych podczas mycia. Okazało się, że po zdjęciu rękawic, jedna ręka miała normalny zapach a druga (prawa) jakiś dziwny niezbyt przyjemny.
Postanowiłem więc zrobić płukanki tej dłoni. Do niewielkiego płaskiego naczynia wlewałem ciepłej wody z dodatkiem ok. 3 łyżek zwykłej wody utlenionej oraz ok 10 kropli płynu lugola. Dłoń zanurzoną trzymałem ok. 15-20 min. Po około 4 zabiegach zmiany ustąpiły. W tej chwili dłoń jest normalna. (Identyczna jak lewa) Używam kremu (DECUBAL)ale trudno go kupić, lub bardzo niewielkiej ilości maści z wit. A. Nie mogę uwierzyć, że tak prosta metoda przyniosła taki skutek. Warto spróbować.