Mam trądzik różowaty od dobrych kilku lat. Jest to odmiana grudkowo-krostkowa. Dotychczas jedynie Rosex mi pomógł, ale ostatnio lekarz polecił mi Soolantrę. Po dwóch dniach od zastosowania twarz stała się mega czerwona, bardzo mnie piekła a ja na następny dzień miałam ślub koleżanki, więc lek odstawiłam na jakieś 3 dni. Skóra się uspokoiła i zaczęłam stosować lek od nowa. Co dziwne, nie było żadnej reakcji na maść. Ani czerwonej skóry, ani pieczenia. Może więc to jest sposób na te efekty uboczne? Lek stosuję już miesiąc na noc, a na dzień Rosex i jest poprawa. Nie mam już grudek, skóra jest gładka, jednak naczynka nadal są widoczne, trochę mniej, ale nadal. Myślałam, że szybciej mi to zejdzie, ale walczę dalej. Pozdrawiam!