Witam.
Zacznę od tego, że mam przetłuszczającą się skórę głowy (od lat myję głowę codziennie, próbowałam "przetrzymać włosy"-nic to nie dawało). Od kilku miesięcy na mojej głowie pojawiły się ropne wypryski. Wcześniej miałam we włosach łuski przypominające ziarenka piasku. Myślałam, że to łupież tłusty. Stosowałam szampon na łupież tłusty z Pharmaceris, ale nie przyniosło to efektów. Wypryski na mojej głowie są różnej wielkości. Jedne większe, inne mniejsze. Bardzo swędzą. Gdy je rozdrapię wypływa z nich ropa. Kiedyś farbowałam włosy beż żadnego problemu, a od kwietnia zeszłego roku przechodzę okropne katusze przy farbowaniu. Czerwona skóra głowy, okropne pieczenie, nasilony świąd utrzymujący się do 2-3 tygodni po farbowaniu. Po ostatnim farbowaniu byłam zmuszona zażywać tabletki "Alerzina" ponieważ świąd był tak intensywny, że nie spałam nocami, a na czubku głowy było pełno ropnych wielkich pryszczy. Te większe się zagoiły, ale te które były przed farbowaniem są nadal. Głowa mocno swędzi. Proszę o pomoc.