ja rowniez przylaczam sie do Twojego postu -jesli pociagne jeszcze trpche i nadal bedzie tak jak jest to pieprze to wszystko.tych ktorzy nie maja cholinergi a zwykla pokrzywke nie wiedza o czym mowa - cholinergia poprostu zabija i rujnuje cale zycie...wszystko co normalne dla ie jest nienormalne.

i PS - wg amerykanskiego centrum dermatologicznego pokrzywka cholinergiczna jest uznana za o wiele ciezsza chorobe niz tak straszna przypadlosc jak luszczyca - samo to juz o czym sswiadczy.zreszta oni tez tam pisza ze nie ma na to sposobu tak jak wlasnie na luszczyce, azs i inne przypadlosci.

Ludziska, proponuje żeby każdy jakoś tam sie podpisywał, gdyż czasami odpowiedź kierowana jest wyłącznie do jednej osoby. To tak, by lepiej sie zlokalizować

Tak sobie myślę, że Wasza odmiana pokrzywki jest straszna, ponieważ ja wezmę tabletke i czuje się całkiem dobrze. Ale ......
przez pół mojego życia musiałam rezygnować z moich ulubionych rzeczy, np. w czasie tańca jak sie zgrzeję, to skóra zaczyna niemiłosiernie swędzić no i czerwone plamy, kąpać się w rzece, morzu, basenie nie mogę, gdyz po wyjściu obsypuje, w różńych sytuacjach na szyi pojawiają się plamy, z daleka wyglądające jak malinki (przestałam się już dawno z tego tłumaczyć; na mojej skórze można palcem pisać, itd.
Ostatnio uskuteczniam dietę o czym wcześniej pisałam i powoli zaczynam dłużej wytrzymywać bez brania tabletek.

I dalej sobie myślę, że cholera jasna przecież każda choroba ma swój początek i coś co ją wywołuje. Ktoś pisze, że ma pokrzywkę od trzech lat, więc musi być jej jakaś przyczyna: albo jedzenie, albo środki chemiczne, kosmetyki, ...
Nadal sobie myślę, że wszystko zaczyna się od naszego wnętrza. Organizm staje sie mało odporny i nie radzi sobie z danym alergenem. Musimy szukać sposobów rozwiązania i pomocy w naturze, czyli jak już tutaj wcześniej wymieniane nie jadać z puszki, żadnych zupek, kurczaków (najbardziej nafaszerowane hormonami-sztucznie hodowane przez 6 tygodni-kto to kiedys o czyms takim słyszal-ale je sie kurczaki bo tanie no i przepraszam dupa blada), nowalijki najbardziej uczulające, wszelkie konserwanty a poza tym wraz z pożywieniem wchłaniamy w siebie chemię, z którą organim przestaje sobie radzić.

Zmienić przyzwyczajenia, nie jeść cholernych zapiekanek, pizzy, hot-dogów, pączków bo wszystko co na drożdżach to fermentuje ci w jelitach a zwlaszcza jak sie je od razu popija jakimkolwiek napojem no długo jeszcze moge sobie tak wymieniac. Chce na koniec dodac że eliminujac rózne skladniki nie można oczekiwac natychmiastowego skutku, to nie minie po tygodniu czy po miesiac, potrzeba długiej wytrwalosci.

Upieram się, że nasze błędne żywienie doprowadziło do róznego rodzaju problemów ze skóra. Tak wyglądamy jak się żywimy.

Pozdrawiam
Smutna

SMUTNA - to Ci powiem ze jesli masz pokrzywke przy ktore pomaga Ci Tabletka to mozesz sie uwazac za szczesciare w tym nieszczesciu-pokrzywka cholinergicznja to takie swinstwo na ktore nawet prochy nie pomagaja - mnie faszerowano wszystkim a po telfascie mialem najwieksze wysypy - tak wiec widzisz jaka maskara - pozdrawiam - FRED

No właśnie, ja jak poprzedniczka, wezmę tabletkę i jest dobrze. Przez ostatnie kilka dni brałam tabl. antyhistaminowe, po kilku dniach przerwy zaczyna mnie wysypywać, ale jeżeli tylko swędzi to biorę wapno, przy gorszych wypadkach, lek odczulający. Jak sami widzicie, mi antyhistamina pomaga wbrew temu co mówił lekarz.
Zreszto jak pisałam wcześniej ja mam inną odmiane raczej, bo nawrót nastąpił dopiero po kilku latach, w których nie zarzywałam jakiś tam leków antyhistaminowych. Nie wiem dlaczego tak jest.
Tak jak poprzedniczka pisała, że bierze się to z wewnątrz, to prawda. Pokrzywka dopada nas w chwilach osłabienia organizmu, więc warto połykać czasem coś na odporność, albo zwykłą wit.c.

Ludzie - z tego co widze to polowa pisze o pokrzywkach ale nie cholinergicznych tym sasmym wywołujac zamieszanie na forum.

Cholinergiczna czy nie to i tak jedno świństwo.

Fred - niestety, ale nie uważam sie za szczęściarę Przez naście lat każdą bluzke zapinałam wysoko pod szyją mysląc o tym, że w każdej chwili na odkrytym ciele moga pojawic się czerwone plamy.
A teraz to mam gdzieś. w dojrzałym wieku dojrzałam do tego, że noszę bluzki z dekoldem Niby takie błahe, a jednak dla kobiety krępujące, to tak jak niektórzy z Was nie chcą iść na piwo.
Smutna

elegancko wczoraj sie tak *** ze w ciagu jednego dnia zazylem 4 tabletki telfastu xD dzis jade do stacji rowekrem 1,5 km i jest ok nie swedzi (ogolnie to mnie tylok swedzi nie ma plam - no chyba ze cwicze tak ze 45 min ze az sie leje pot ale to tez rzadkosc) Ale po szkole troche gorzej chociaz nigdy nie swedzi mnie dluzej niz 40 sek. NIe wiem czy to wam cos da ale mi nie wyskakuja plamy na twarzy po pewnym zabiegu kosmetologicznym. Po tzw. mikrodermabrazji na twarzy nie mialem ani jednej plamy ^^ Zabieg kosztowy ale zawsze mozecie sprobowac nie wiem jakie bedzie to mialo rezultaty w waszym przypadku -250 zl . Tak apropo to mikrodermabrazji poddaje sie w celu usuniecia przebarwien po tradziku i jest git .

szczescie w nieszczesciu,

nic nowego - ta choroba tak ma - raz mniejszy wysyp raz wiekszy-mi tez przez jakis czas na twarzy nic nie wychodzilo a teraz ojojo

Cwicze, chodze na piwo, ubieram sie w to na co mam ochote a nie na co pokrzywka mi pozwoli w danej chwili. Pokrzywke mam gdzies.. Ludzie glowa do gory!!!!
Jarek