Reklama:

Druga kuracja *** ( nawrót) (133)

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

gość
19-11-2007, 18:08:00

hej...
ja mam nawrót... po 5 latach

w wieku 14-15 lat leczyłam się pierwszy raz na trądzik, wówczas przyjmowałam przez prawie rok tetracyklinę w jakiś mega dawkach + Isotrex żel i Zineryt (juz wtedy dermatolog - prof - proponował *** ale moja mam nie wyraziła zgody na leczenie nim, a ja byłam osobą niepełnoletnią...). Zmiany stopniowo słabły, aż w końcu zniknęły całkowicie. Buźka była śliczna i gładka - odstawiliśmy antybiotyk. Liceum zaczęłam "piekna i gładka", ale już na jesieni II klasy LO zaczęły pojawiac się spowrotem drobne grudkowe zmiany... postanowiliśmy z rodzinką nie czekać na bardziej nasilony rozwój zmian i udaliśmy się ponownie do dermatologa - tym razem pan dr zaproponował też ***... i tym razem się zgodziliśmy...
co to sie działo - brałam roac. jakieś 10 miesięcy... na poczatku w cholernie końskich dawkach...! z moich drobnych zmian grudkowych zrobiły się nagle masywne ropne wykwity, wszytsko się strasznie zaogniło, skóra się bardzo wysuszała, była ścieńczała... po przetarciu twarzy ręcznikiem potrafiła zostawać na nim krew po pękniętych pod wpływem "szorstkości ręcznika" wypryskach... naparwdę masakra. Byłam przerażona, płacząca.. wyglądałam starsznie! dopiero po jakiś 6 miesiącach zmainy zaczęły trochę się łagodzić... aż w końcu tuż pzred wakacjami odstawilam lek całkiem.. wówczas faktycznie było dobrze, ba - nawet bardzo dobrze... wszytsko wygladało jak pupcia niemowlaka... wówczas jedyne co mi przechodzilo przez myśl to: warto było się tak przemęczyć póki jeszcze "jestem młoda"....
Teraz mam 22 lata i od jakiegoś 1,5 roku obserwuje stopniowy nawrót trądziku.. na początku szło to bardzo łągodnie, drobne zaskórniaki, grudeczki pojedyńcze pzry okazji miesiączki... ciagle - od skończenia kuracji - dbałam o buźkę jak o jajko, a mimo to zmiany zaczęły się nasilać... Teraz już wiem, że ot tak mi się to znowu nie cofnie... nie jest tak jak w czasie stosowania ***, ale nie jest to już błachostka...
...muszę znowu udać się do dermatologa - zamierzam iść do tego samego który prowadził mnie na Roacc. (niech widzi, że SĄ NAWROTY) - niech teraz wymyśli dalej co ze mną zrobić... nie chciałabym wracać na *** ponownie jest kilka ku temu powodów: 1. nie mam ochoty obserwować, jak moja już trądzikowa twarz zamienia się znowu w coś monstrualnego, nie mam ochoty czuć tych wszytstkich bolesncyh zmian an twarzy, suchości ust, rąk... 2. nie mam chęci straszyć moich znajomych i pzryjaciół ze studiów, ba - pacjentów z oddziału (studiuje medycynę) moim wyglądem i nie mam ochoty ponownie odpowiadać na pytania pt. "Boże, co się dzieje z twoją twarzą?!" 3. moja medyczna wiedza odciąga mnie już od stosowania tego leku po raz wtóry, choć i wiem, że dermatologia nie ma na trądzik zbyt wielu innych "skutecznych" alternatyw 4. w czasie stosowania leku powinnam zażywać antykoncepcję a niebzyt mi się do tego pali w momencie gdy wiem, że ten lek i tak wystarzcająco odbija się na narządach wewnętrzncyh... nie potrzeba mi do tego dokładać pigułek... 5. po skończeniu kuracji przez conajmneij 2 lata nie mozna zajść w ciążę... krótko mówiąc: nie chciałabym stawiać sobie teraz takiego ograniczenia... wprawdzie nie planuję dziecka JUŻ, ale kto wie co będzie za rok...
jednym slowem - mam wielki dylemat co odpwoiedzieć dermatologowi jak powie mi: "Pani Moniko, jedyne co mogę zaproponować to ***....
gość
19-11-2007, 18:34:00

o kurde a ja jutro zaczynam kuracje...ale masakra,niezle sie wystraszylam..
gość
19-11-2007, 21:04:00

No coz... niestety malo kto rozumie. Ja mam podobny problem, tradzik twarz i plecy plus okrutne plamy po stosowaniu Diane 35 i opalaniu sie . Sama nie wiem, co gorsze. Chyba plamy. Dwa razy do roku zluszczanie przez ok. 3 lata i zero efektow. Moze ktos cos poradzi?
gość
07-03-2008, 15:13:00

6 miesiecy leczenia, 2 miesiace gladkiej buzi (to byly piekne dni, po prostu pieeeekne dni) a teraz znow to samo, chyba umre z tym tradzikiem mlodzienczym, strasznie mnie to miazdzy. Lekarka u ktorej byla ostatnio polecila chodzic na zajecia z recznikiem i mydelkiem i sobie gdzies na uczelni przemywac twarz i smarowac Zinerytem.... hehe. zenada.
gość
09-03-2008, 17:45:00

Elo wiecie, szczerze to napiszę wam tak:
Z trądzikiem męczyłem się dwa lata, na początku z NFZ u jakiejś pani dermatolog. W ciągu tych 2 lat przetestowałem hmmm, żeby nie skłamać aż 8 różnych antybiotyków doustnych (np.tetralysal, klindamycyna) i około 5-6 zewnętrznych (np.zineryt, dalacin). Po pewnym czasie miałem taką masakrę, że aż głupio mi było wychodzić z domu, czytałem dużo gazet, w jednej znalazłem coś o mikrodermabrazji, na jednej z kolejnych wizyt u owej "mądrej" pani zapytałem czy coś takiego robi, jednak ona się tym nie zajmuje, podała mi jedynie numer telefonu do jakiegoś specjalisty. Umówiłem się z tym Panem który od razu stwierdził, że nie ma sensu i szkoda wydawać kasę na takie zabiegi (mimo że gdyby chciał to mógłby przecież na mnie zarobić). U tego Pana pojechałem dwa zabiegi na Klindamycynie, i erytromycynie, w końcu powiedział tak: Albo *** albo kolejna terapia czymś innym wybrałem ROA, jednak roa był za drogi, dowiedziałem się, że za granicą można kupić dużo taniej odpowiedniki. Do odpowiedników wrócę za chwilę, jednak teraz coś o ISOTEKU. Jak wiadomo jest to lek produkcji polskiej. Szczerze jeżeli chcecie postawić naprawdę na skuteczność to nie patrzcie się, że jest polski i tańszy. Odpowiednik = NIEodpowiednik. Może i zawartość w mg taka sama ale różni się tez czystością itp. Zmieńcie ISOTEKna coś innego!!! Wracając do odpowiedników zagranicznych polecam Isotrexinum (o ile dobrze pamietam) firmy HEXAL, jest do bardzo dobra niemiecka firma a w przeliczeniu na polskie to za jedno opakowanie 100kaps (tak aż 100kaps. !!) 20mg zapłaciłem 450zł (teraz można jeszcze taniej), równie tanie są we francji, więc jeżeli macie znajomych to no-problem Trafiłem na świetnego dermatologa prof. n. med. doktor Sebastian Maciej Kulesza - jest jednym z najlepszych w województwie zachodniopomorskim. Moja kuracja trwała 6 miesięcy, jechałem na dawce 40mg (wszystko zależy od tego jaka ilość była przy pierwszej kuracji to bardzo ważne aby nie było nawrotów!!) tj. 2x na dzień po 1x 20mg. Do tego przez pierwszy 3 miesiące kuracji dermatolog kazał mi się smarować żelem ISOTREXIN (również isotretinoina +erytromycyna) tak też robiłem, dodatkowo dieta = zero węglowodanów o niskim IG (tj. słodycze), zwiększyć ilość krótko łańcuchowych NNKT np. kwasy omega 3,6,9. Doskonałym pomocnikiem w kuracji jest duża ilość cynku która dodatkowo zwiększa przyswajanie i tolerancję isotretinoiny (polecam Zincas *** - na recepte brać 1 tab. rano i 1tab. na sen). Ponadto inne minerały, najlepiej w postaci chelatów. Nie zapomnijcie żeby jeść jak najmniej czerwonego mięsa (zastąpić je drobiem) które zawiera dużo cyjanokobalaminy (witamina B12) za to zwiększcie dostarczanie witaminy B6 (ogranicza łojotok). Picie dużej ilości wody jest bardzo wskazane, może to się wydawać zbyt duza ilość ale optymalną ilością jest 2-3 litry dziennie !!! To takie małe rady, a wracając do mojego lecznia isotretinoiną trwało ono od 6 stycznia 2006 do 5 czerwca 2006. po odstawieniu leku nadal miałem pryszczyki (nie do końca mi zeszły) jednak dermatolog zapewnił mnie, że przez najblizsze pół roku od chwili odstawienia leku będzie następowała dalsza poprawa i tak też się działo Lek jest naprawdę warty ale trzeba się przy nim (po nim również) pilnować pewnych zasad... Obecnie jestem prawie 2 lata po odstawieniu leku i nie mam nawrotów !!! Golę się elektryczną maszynka a jedyne syfki jakie mi wyskakują to te gdy ogolę się zwykłą maszynką mechaniczną (np. gillette) ale i te mi znikają po tygodniu, max po dwóch i dalej jest ok Naprawdę polecam ten lek. W razie pytań śmiało pisać na yarushek@wp.pl lub g g = 4 2 2 5 6 8 5 POZDRAWIAM
gość
25-07-2008, 11:58:00

czy ktoś się wyleczył z poważnego trądziku? Mam trądzik od 9 roku życia. Teraz mam 24. Próbowałam już wszystkiego prawie. Antibotyki wewnecznie, zewnecznie, Diane, roa tez nic nie dalo( 1 raz przez po roku). Teraz sie lecze dalej-place gigantynczna kase za wizyty i dermatologa podbno bardzo dobry. ale jakos nie wiedze efektow. dostałam skierowanie na PUVA, ale nie wiem, musiałabym dojeżdzac 50 km 4/3 razy w tygodniu i placic za nienie wiem czy to cos da, czy tylko pogorczy moj stan- bo bede jeszcze bardziej znerwocowanamialam juz naswietlania innymi slabszymi lampami i efekt bardzo krotkoterminowy Czy ktos zna cos jak nie pomaga nawet roa?Proszę o odp. Co to za życie?
gość
26-07-2008, 12:44:00

teraz to jestem załamana!!!!! Leczyłam się *** przez 7 miesięcy, wiadomo na początku zmiany się nasiliły ale jakoś to przebolałam, potem było coraz lepiej poza tym że miałam spory problem z suchością ust ale i to dało rade wytrzymać, poza tym innych skutków ubocznych stosowania *** nie było, moja twarz sie poprawiała aż z moją p. dermatolog uznaliśmy że czas zakończyć leczenie. Wreszcie wyglądałam NORMALNIE!!!!!żadnych syfów, świecenia się łuszczenia itd......ale trwało to tylko 2 miesiące po tym czasie pojawiło się coś czego nigdy wcześniej nie miałam, nie żadne ropne wykwity ale obsypała mnie jakaś dziwna kasza....wyglądało to troche jak kurzajki, które rozsypały się na całej twarzy a na dodatek swędzi....wygląda to strasznie a dermatolog powiedziała mi: "ma pani pecha z tą twarz a..." i stwierdziła że to od może być od nadmiernego słońca i przepisała zineryt i isotrexin do smarowania, mówiła że może po lecie skóra wróci do normy.....ja nie wiem czy to jest nawrót!!!!!!Jeśli tak to jestem załamana, bo to najbardziej boli kiedy wydaje się że wszyskio jest w porządku a koszmar powraca...............( poza tym mam wesele, poznalam fajnego chłopaka a teraz znowu robie przekręty i kłamie tylko po to żeby nie wychodzić z domu i nikt mnie w tym stanie nie oglądał....=[ )...żyć sie odechciewa....
gość
26-07-2008, 17:53:00

może Ci przejdzie. Uważam, że jeżeli roa nie pomógł komuś za 1 razem to lepiej za szybko nie zaczynac znow sie nim leczyc. Ja tez sie mecze z tym dziadostwem Kupe kasy wydaje i kiepskie efekty. Teraz mam skierownie na lampy PUVA, ale naswietlaja tylko w klinice a ja mam trudny dojazd do tego praca, studia, ciezko to wszystko pogodzić Sama nie wiem co robic Na twarzy jest troche lepiej, ale na ciele mnie wysypalo bardzo Zawsze bylo odwrotnie, ciagle sie zastanwiam czy jest cos jeszcze innego, jak nawet roa nie pomaga
gość
28-07-2008, 13:01:00

mi po kilku miesiącach spokoju -wyleczyłam sie *** w ciągu kilku dni obsypało twarz jakimis podskórnymi syfami w kolorze skóry które gdy tylko na chwile wyjde na słońce robią się czerwone nie wiem czy to nawrót czy coś innego, bo czegoś takiego nigdy na twarzy nie miałam.....
gość
28-07-2008, 21:37:00

Trądzik wyleczycie okładami z gotowanej pokrzywy. Wystarczy pogotować liście ok. 5 min i nimi obłożyć twarz, pozostawić do całkowitego wyschnięcia. Okłady należy wykonywać 2 razy dziennie. dodatkowo możecie przemywać naparem twarz. Po miesiącu będziecie mieli zdrową skórę. Sama tak się wyleczyłam chociaż jak o tym sie dowiedziałam to nie chciałam w to wierzyć.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: