Reklama:

Brodawki płaskie na twarzy !!!!! (36)

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

gość
12-09-2012, 09:32:42

Cześć miałam problem z brodawkami około 2 lat.. straszne cholerstwo ( na twarzy miałam ich około 65,70) najpierw miałam mrożenia, wypalania laserem, maści (aldara), maści specjalne robione wysuszające, płyn "Verrumal" i inne specyfiki po których nic mi nie było lepiej a tylko coraz gorzej wyglądałam i się roznosiły... frown W końcu trafiłam na dobra panią dr derma. wyslala mnie na badania okazało się ze mam anemie i niedoczynnosc tarczycy i kazala mi to podleczyć no i tak zrobiłam. Zapisałam mi tabletki na odporność coś na literę G ale nie pamiętam nazwy brałam jakieś 2 miechy i później znalazłam artykuł na necie bo już nie miałam pomysłów a kasa tylko na dermatologów, maści i inne rzeczy szła a nic nie dawało rady. Znalazłam artykuł o tym jak dziewczynom pocieranie moczem brodawek płaskich pomogło.... to pomyślałam ze może i mi pomoże??? w końcu nic nie kosztuje . Mija właśnie 2,5 tygodnia i jak muszę się pochwalić 99% brodawek płaskich zniknęło z mojej twarzy !!!! to naprawdę działa!!! Kiedyś nie było dermatologów i ludzie radzili sobie tak z tym cholerstwem. Używałam 2 razy dziennie. Naprawdę spróbujcie !!!! smile ) Pozdrawiam smile
gość
13-10-2012, 20:58:02

cześć wszystkim brodawkowiczom! rzeczywiście jest to fatalna dolegliowość i trudnnnnna jest z nią walka. ja walczyłam 4 lata i walcze nadal , jednak juz tylko z dwoma. najważniejszą sparwą jest brodawka matka, odserwujcie ja , jesli znika lub zniknęła w ogóle to w niedlugim czasie powinna zniknąć reszta. moje a było ich ze 25-30 na brodzie w okół ust, na uchu na powiece, na szyi najpierw delikatnie , bardzo delkatnie poczerwieniały a potem jedna po drugiej zaczęły znikać! ale nie same! zaczęłam stosować witaminę a na chore miejsca ( smarować) oraz łykać tran, witamine c i dodatkowo witaminę dosustnie a+e, czekalam co sie zadzieje. piłam jeszcze sok z aloesu z apteki. ale co ważne .....powiedzialam sobie a raczej wmówilam ze one musza zginąć, ze juz giną i dałam im czas 3 tygodnie. tak zadziałalam psychiką , ze są nieproszonymi gośćmi i ze moj organizm właśnie je niszczy.....tak jedna po drugiej zaczęły znikać. to nie pierwszy przypadek kiedy wmówienie sobie czegos dalo skutek i danie sobie terminu w jakim to ma sie zadziać jest bardzo istotną sparwa. podobnie równiez stało sie z moja ciążą, po 14 latach checi posiadania dziecka dalam swojemu organizmowi ostateczny czas ze przed 35 rokiem zycia musze zajsc w ciąze, cholernie poskutkowało.dzis mam synka 13 miesięcznego, suuuuperowskiego, także wierzcie w siebie i swoj organizm ktory moze wiele, postawcie sobie za cel zniszczyc to dziadostwo. leczenie tez jest wazne bo w parze z checia i wolą czyni magiczne rzeczy , trzymam za siebie i za was kciuki , odezwijcie sie , powodzenia. a co do moczu to prawda, ja tez znalalzłam gdzies takie informacje jednak nie próbowalam.
gość
14-01-2013, 00:46:39

WITAM WSZYSTKICH !!!
Moi drodzy. Miałem brodawki płaskie na czole kilka lat. Chodziłem po lekarzach,łyżeczkowałem, jeździłem nawet na takie nowoczesne naświetlanie jakimiś wiązkami, używałem cytryny z octem itd. Wszystko na nic, tylko blizny, a potem odrastało. Ale uwaga ....
W końcu trafiłem do Homeopaty, który stwierdził u mnie Lambrie. Poza tym przepisał mi srebro koloidalne do picia i smarowania. Konkretnie powiem, że srebro koloidalne oczyszcza krew i działa jak antybiotyk, generalnie tłucze syf w naszym organizmie. Oczywiście dał mi też inne leki (mam gdzieś tą listę, jak by ktoś bardzo chciał). Efekt .... BRODAWKI ZNIKNĘŁY w ciągu tygodnia, ZERO ŚLADU !!!
Dziś po paru latach dowiedziałem się co nieco o organizmie ludzkim i muszę wam powiedzieć, że większość chorób bierze się z pasożytów i grzybów, które zaatakowały jakiś organ , siedzą tam całymi latami i zatruwają cały organizm toksynami , obniżając odporność i osłabiając całość, co daje podatność na różne choroby.
Same brodawki wynikają z mocno obniżonej odporności organizmu. Normalny zdrowy organizm broni się sam skutecznie. Lekarze to amatorzy, którzy strzelają z biodra i czasem coś się uda trafić ... ale to jest żenada ... jeden antybiotyk, potem drugi, a jak nie to trzeci. Porażka, tylko że oni nawet nie leczą choroby, tylko objawy !!! Tak jak u mnie mogą leczyć brodawki .... ale przyczyną były lambrie, a brodawki to skutek obniżenia odporności.
Jak ktoś ma brodawki, radzę wybrać się do dobrego lekarza, który posiada APARATURĘ DIAGNOSTYCZNĄ i zbadać co w nas siedzi. Normalni lekarze, czegoś takiego nie mają, gdyż ceny takiego sprzętu sięgają 100 tysięcy złotych. Jak już będzie wiadomo, co nam jest to klepiemy dziada.
Dla nie wtajemniczonych można klepać też zapperem, ale to jest broń obosieczna (jednak w ostateczności może pomóc). Generalnie chodzi o to, że zapper zabija też te dobre bakterie, co osłabia cały organizm. Nie polecam zaczynać od programu ogólnego 3x7. Lepiej walić programem na dany patogen, gdyż zapper ogólny po kuracji daje bardzo duże ryzyko grzyba i gronkowca. Tzn. narusza równowagę sił w organizmie do tego stopnia, że nam mogą wyskoczyć nowe choroby.
Inna metoda, to leki na pasożyty typu ParaProtex, ale tu trzeba przywalić dużą dawkę tydzień, potem przerwa i znowu duża dawka tydzień. Zalecane branie po 1 tabletce przez 100 dni, to może być za słaba dawka, poza tym komu się chce czekać tak długo.
Generalnie polecam walkę z pasożytami. Mamy ich mnóstwo !!! Tylko tak lajtowo i systematycznie, a bez żadnych mega inwazji typu zapper 3x7 przez trzy miesiące. Pamiętajmy żeby sobie nie zaszkodzić. Organizm sam wie jak się obronić tylko trzeba mu trochę pomóc.
No i jeszcze raz polecam lekarzy którzy posiadają urządzenia diagnostyczne, w sensie że podłączają cię pod elektrody i gość ma na ekranie wypisane co nam dolega, który organ daje zły impuls i dlaczego.
Zamiast płacić za leczenie na chybił trafił, lepiej dać te 300 zł, a wiedzieć na co się leczyć. Co de fakto zaoszczędzi czasu i pieniędzy na nieskuteczne działania.
Ludzie wywalają po 1000 zł na lasery co potem daje blizny i nawrót choroby. Pamiętajcie, że ze WSZYSTKIEGO da się wyleczyć i to normalnie!!! Trzeba iść do naprawdę specjalisty znanego i polecanego, a nie zwykłego lekarza co nam przepisze jedynie popularne i nieskuteczne rozwiązania.
Dodam dla potwierdzenia, że ten sam lekarz ostatnio mnie wyleczył z gronkowca, kuracja 2 tygodnie. Jak ktoś nie wie to o gronkowcu też piszą na forach .... "mam gronkowca od 13 lat, próbowałem już wszystkiego". No niestety, nie wszystkiego, bo normalni lekarze to nic nie wiedzą. Ja już nigdy nie wybiorę się do przychodni, szkoda czasu, zdrowia i pieniędzy. To już lepiej poszukać w internecie i się leczyć samemu.
.... a tak kolejne osoby ci kretyni wysyłają na laser, wymrażanie i łyżeczkowanie, biorą za to kase, a metody są absolutnie nie skuteczne i wystarczy wejść na net i poczytać, że wszyscy co byli piszą, że im odrosło. Niesamowite co .... a oni i tak będą wysyłać w kółko, bo ich to nie obchodzi.
Teraz tak. Ja bylem u takiego lekarza przyjmującego w Warszawie. Jak ktoś chce namiar, czy coś spytać to piszcie na maila: zx44@op.pl (lub gg 2154292) Ale uwaga!! On bierze koszmarnie dużo za wizytę i przepisuje mega drogie leki, większość trzeba sprowadzać z zagranicy. Leczenie wychodzi bardzo drogo. Proszę być tego świadomym.
Dlatego radzę poszukać samemu w okolicy, można się wyleczyć na różne inne metody. Tak więc nie piszcie do mnie bez sensu. Pewnie w waszej okolicy znajdzie się Homeopata z Elektroniką lub inny Magik który was wyleczy. Ten mail podałem tylko dla ludzi bardzo, bardzo zdesperowanych. Najchętniej bym nie podał, ale wiem jak to jest próbować się wyleczyć przez kilka lat.
Generalnie to jest taki mail na którego zaglądam co najwyżej raz w tygodniu. Więc czekać cierpliwie, można podać numer telefonu. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
ps: Polecam zacząć od prostego odrobaczania i odgrzybiania, takie kuracje możemy sobie zafundować całość za 250 zł i to naprawdę może okazać się skuteczne. Większość lekarzy wie co przepisać na odrobaczanie, tu nie trzeba magika mechanika.
ps2: Proszę jeśli możesz umieść tego posta na innych forach, mi się nie chce zakładać kont. Zwłaszcza, że sprawa mnie już nie dotyczy. Na pewno, to pomoże nie jednemu człowiekowi i zaoszczędzi rozczarowań chodzenia na inwazyjne zabiegi. Możecie to wklejać wszędzie im więcej tym lepiej.
ps3: Poczytajcie sobie o pasożytach i grzybach. No i jeszcze raz podkreślam, że nie polecam zappera ogólnego, ale uważam, że warto zacząć od normalnych metod ziołowych,a zapper to ostateczność.
gość
10-04-2013, 21:21:36

Są różne sposoby podam te najskuteczniejsze:
1
Laser
Usuwanie brodawek płaskich laserem jest skuteczne o ile jest ich stosunkowo mało i możemy wszystkie je zlokalizować. Niestety brodawka płaska się bardzo rozsiewa. Młode brodawki ciężko znaleźć i jeśli lekarz je pominie urosną i będą dalej się rozprzestrzeniać.
Zabieg można robić ze znieczuleniem (miejscowym) lub bez. Samo wbijanie igły obok każdej brodawki jest porównywalnie bolesne z wypalaniem jej od razu, bez znieczulenia. Zabieg jest raczej bolesny dlatego w przypadku kobiet lepiej wykonywać go po okresie gdy skóra nie jest tak wrażliwa jak zaraz przed. Po zabiegu skóra jest opuchnięta i piecze. Na następny dzień pojawiają się strupki które znikną po około 1-2 tyg.
Jeden zabieg kosztuje kilkaset złotych w zależności od ilości brodawek (od 100 zł w przypadku kilku).
2
Darsonwal
Prądy darsonwala działają antybakteryjnie i są stosowane na ogół przez kosmetyczki po oczyszczaniu skóry. Darsonwal ma wiele zastosowań np. na przetłuszczanie się włosów, skóry, trądzik ale również wykazuje rewelacyjne efekty w walce z brodawką płaską. Daje on zdecydowanie lepsze rezultaty niż laser (zwykle laser należy powtarzać i jest bolesny) czy różne maści i kremy (działają z różnym skutkiem, zazwyczaj mizernym i należy je stosować kilka - kilkanaście miesięcy).
Zabieg należy przeprowadzić kilkakrotnie (raz w tygodniu). Po pierwszym zabiegu może nie być efektu jednak już po drugim brodawki powinny zacząć swędzieć, zrobić się czerwone i lekko spuchnąć. Po kolejnym zabiegu będą coraz bardziej suche i zaczną się złuszczać. Zabieg należy powtarzać tak długo aż całkowicie znikną.
Urządzenie to powinna to mieć każda kosmetyczka. Niektóre z nich wykonują zabieg stałym klientkom za darmo. W innym przypadku jeden zabieg to około 20-30 zł. Można również kupić Darsonwala na Allegro - cena ok. 300 zł. Warto mieć go w domu ponieważ przydaje się się w różnych sytuacjach mniej kłopotliwych jak np. wyskakujący pryszcz lub bardziej jak pojawiająca się opryszczka.
3
Krew menstruacyjna
Likwidowanie brodawek, kurzajek i pleśniawek krwią menstruacyjną znane było już setki lat temu. Jest to prawdopodobnie najszybszy, najtańszy i najmniej bolesny sposób na ich pozbycie się, jednak z racji, że dla wielu osób wydaje się to być nieciekawe i obrzydliwe całkowicie metodę tę się ignoruje. Wystarczy kilka razy posmarować a za kilka dni po brodawkach nie zostanie nawet ślad.
4
Kremy, maści, płyny
Jeśli decydujesz się na używanie specyfików typu maści, kremy, płyny czy zioła pamiętaj, że przede wszystkim musisz skupić się na brodawce matce. Ona jest odpowiedzialna w największym stopniu za rozprzestrzenianie i rozsianie brodawek po całej twarzy i reszcie ciała.
gość
28-03-2014, 15:24:22

Treść zablokowana przez moderatora

gość
03-04-2014, 12:39:40

Pomogło po czteroletnim leczeniu różnymi specyfikami.
Nazwa to Condyline 5mg. Mój 8 letni synek w końcu pozbył się tych brodawek. Lek wypisał czwarty z kolei dermatolog, smarowaliśmy 2razy dziennie. Były nawet takie na granicy ust. Koszt około 70zł 3,5ml
gość
16-07-2014, 12:33:06

Mnie te brodawki zaczęły się roznosić na twarzy po zaaplikowaniu przez lekarza bardzo dużej dawki sterdyów na astmę. Widocznie bardzo osłabiło to organizm. Miałam je wszędzie na twarzy... grrr. Byłam u trzech dermatologów, dopiero trzeci pomógł: Neozine 2 tabl rano, 2 wiecz (prawie to samo co Groprinozina), zinkas *** (czyli cynk w stężonej dawce) 1 tab dziennie po jedzeniu, żel 7 dni na noc, po 7 dniach co drugi dzień przez trzy tygodnie. Generalnie zostały mi na twarzy tylko trzy brodawki - słabo już widoczne po stosowaniu żelu i mam nadzieję że i one znikną jak postosuję trochę żel. Ale generanie trzeba odkryć przyczynę tak złego stanu odporności - u mnie to były sterydy, ale mogą być też pasożyty, grzyby, lamblie itp. Pozdrawiam
gość
06-10-2014, 09:01:53

Witam. Ja tez walczylam z brodawkami i pomogła mi masc za 3,50 clotrimazolum.
gość
03-11-2014, 12:28:16

Treść zablokowana przez moderatora

gość
16-11-2014, 15:52:58

Witam! Brodawki miałam ponad rok. Po roku udałam się na elektrokoagulację - coś strasznego. Przez miesiąc siedziałam w domu, miałam depresję.. Dziury w twarzy, później przebarwienia a jak się zagoiło to brodawki pojawiły się obok. Jednak nie poddałam się. Coraz mniej czasu spędzałam przed lustrem, bo wcześniej ciągle wpatrywałam się w nie i chodziłam jeszcze bardziej zdołowana. Dbałam o skórę tak jak wczesniej. Żel do mycia twarzy i krem nawilżający. Jednak po pewnym czasie postanowiłam używać toniku ogórkowego firmy Ziaja i w tym samym czasie przypomniałam sobie o kremie z masy perłowej No Scar. Bardzo dokładnie go wmasowywałam w skórę, robiłam wręcz masaż. Brodawki zniknęły. Nie mam pojęcia, czy to zasługa któregoś z kosmetyków, a może tej nieszczęsnej elektrokoagulacji.. Wiem ile to małe cholerstwo przynosi bólu, tego psychicznego. Wiem, że niedługo wyjdą mi od nowa, bo tego nie da się wyleczyć, jednak dbam o swoją odporność, by nie złapał mnie nawet katar..

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: