Reklama:

Brodawki płaskie na twarzy!!! (280)

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

gość
06-06-2014, 09:48:20

Witam wszystkich :)
Jak wszyscy mam ten sam problem - brodawki na twarzy.... zaczęło się niewinnie bo od jednej (wtedy jeszcze nie wiedziałam co to). kiedy pojawiło się około 4 poszłam do dermatologa. Oczywiście je zamroziła i dała jakiś wstrętny płyn na bazie spirytusu... matko twarz wyglądała okropnie, czerwona, piekąca a później łuszcząca się płatami....
Płyn stosowałam przez zimę więc zimno, mróz tylko pogarszały sprawę...
Brodawki rozsiały się masakrycznie, mam ich pełno na brodzie, trochę mniej na czole, policzkach i brwiach. Powiedziałam sobie, że dosyć smarowania twarzy tym świństwem i zaczęłam szukać w necie innego rozwiązania na pozbycie się brodawek. Tak więc wg wskazówek od pewnego czasu stosuję tran, wapno i na szczęście pani doktor wypisała mi lek na wirusowe sprawy. mam zamiar poszukać jeszcze jaskółczego ziela żeby wspomóc też leczenie zewnętrznie....
Na razie brodawki swędzą jak diabli i sa napuchnięte mam nadzieje, że to dlatego że zaczynają się goić (wyczytałam że to niby normalne przy gojeniu))
mam nadzieję, że już nie długo sie ich pozbędę... tym bardziej że w październiku wychodzę za mąż a chciała bym wyglądac jakoś a nie jak potwór z "naroślami na twarzy....
gość
21-10-2014, 10:44:10

Witam serdecznie,
Nie jestem w stanie przejrzec wszystkich komentarzy, jednak chce Wam podpowiedziec jeden sposób na brodawczaka plaskiego. Walczylam z tym 3 lata, Mialam nawet sciagany naskorek twarzy 3 warstwy, metoda bardzo popularna w leczeniu tradziku. Dermatolog stwierdzil, ze brodawke nalezy"odkleic" od "podstawy". Meczylam sie 3 miesiace, skora wygladala koszmarnie, cala w strupach, jednak czego sie nie robi, aby pozbyc sie czegos co nam spedza sen z powiek. Po calekj kuracji, skora byla jak pupa niemowlaka i brodawki zniknely .. na tydzien, pozniej sie rozmnozyly... bardzo..Mozna sobie tylko wyobrazic jaka bylam rozgoryczona i wsciekla na lekarza, ktory sie wyparl, ze on niczego nie obiecywal.... A wiec do sedna, wyczytalam gdzies na jakiejs stronie, ze pewna dziewczyna wyleczyla je algami... takimi krysztalkami, w kt. sie zmienia wode, dodaje cukru i rodzynki. Wiekszosc na pewno kojarzy, lub sie z tym spotkala. nacieralam chore miejsca krysztalam kilka razy dziennie, mozna maske pozostawic na dłużej , pilam wode. Prosze mi uwiezyc, ale po 2-3 tygodniach wszystko zniknelo.. Pozniej tylko musialam oczyscic skore u kosmetyczki, poniewaz cukier pory zapchal - tak sadze. Od 10 lat nie mam z tym problemu. Polecam bardzo, bo wiem jak bardzo jest to meczace. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Karolina
gość
16-11-2014, 14:56:17

Witam! Brodawki miałam ponad rok. Po roku udałam się na elektrokoagulację - coś strasznego. Przez miesiąc siedziałam w domu, miałam depresję.. Dziury w twarzy, później przebarwienia a jak się zagoiło to brodawki pojawiły się obok. Jednak nie poddałam się. Coraz mniej czasu spędzałam przed lustrem, bo wcześniej ciągle wpatrywałam się w nie i chodziłam jeszcze bardziej zdołowana. Dbałam o skórę tak jak wczesniej. Żel do mycia twarzy i krem nawilżający. Jednak po pewnym czasie postanowiłam używać toniku ogórkowego firmy Ziaja i w tym samym czasie przypomniałam sobie o kremie z masy perłowej No Scar. Bardzo dokładnie go wmasowywałam w skórę, robiłam wręcz masaż. Brodawki zniknęły. Nie mam pojęcia, czy to zasługa któregoś z kosmetyków, a może tej nieszczęsnej elektrokoagulacji.. Wiem ile to małe cholerstwo przynosi bólu, tego psychicznego. Wiem, że niedługo wyjdą mi od nowa, bo tego nie da się wyleczyć, jednak dbam o swoją odporność, by nie złapał mnie nawet katar..
gość
05-02-2015, 22:03:51

Moja córka zmagala się z brodawkami na czole przez trzy lata. Setki złotych wydane na dermatologa, jaskólcze ziele, maści, efekty były krótkotrwałe. Wreszcie zmusiłam ją do terapii moczem. Ostro protestowała, ale rozsądek zwyciężył. Smarowanie moczem trwało prawie cztery miesiące, dzień w dzień. Urynoterapia to nie wymysł zdesperowanych forumowiczów. Moja córcia ma teraz czoło gładziutkie jak przed inwazją brodawki. Jest szczęśliwa. Polecam całym sercem terapię moczem. Tylko bądźcie cierpliwi, a efekty same was zaskoczą.
Początkująca
01-06-2015, 17:31:26

Mam jedną kurzajkę na palcu stopy . Zamroziłam ją wartixem i jak pisało na ulotce trzeba czekać 2 tyg.
minęły 2 tyg. a kurzajka jest tylko trochę podwadzona . Nie wiem czy ją wyrwać czy jeszcze poczekać.
A czy jak wyrwę to czy ona się nie rozniesie albo czy wyrwę ją bez jaj korzeni . proszę o radę
gość
17-06-2015, 10:34:04

Treść zablokowana przez moderatora

gość
13-01-2016, 21:03:10

kupcie zioła szwedzkie i smarujcie zmiany na skórze.GWARANTUJĘ że to wystarczy!!!
gość
26-01-2016, 14:10:39

Okolo 14 lat temu mialam ten sam problem. Probowalam wszystkiego - rozne leki, masci, wymrazania, naswietlania, zluszczania. Rozni lekarze.... Bylam zalamana, bo twarz wygladala strasznie. Az trafilam w koncu na pania doktor, ktora zapytala czy mam na ciele jeszcze jakies brodawki. Okazalo sie ze byly dwie dosc niewielkie na lewej rece. Pani doktor powiedziala, ze jedna z nich to prawdopodobnie brodawka-matka i trzeba ja usunac wypalajac cieklym azotem i bedzie po klopocie. Nie uwierzycie co nastepnego dnia rano mialam na twarzy - NIC. Absolutnie zero sladu po brodawkach. Piekna i czysta twarz. A teraz po dlugotrwalej chorobie powtorka. Tylko juz wiem jak to szybko usunac Powodzenia
gość
28-03-2016, 11:13:03

Z brodawkami płaskimi zmagam się od wiosny 2012 roku... Zaczęłam wtedy pracę w dużym sklepie odzieżowym, dosłownie po tygodniu na brodzie wyskoczyła mi dziwna narośl, byłam pewna, że to blizna po niedawnych problemach z cerą. Dziwna blizna rozrastała się, a ja wydawałam góry pieniędzy na środki złuszczające, cudowne kremy itp nie znając istoty problemu. Po pół roku a część brody była już pokryta brodawkami a ja pewna że to zwykłe blizny szalałam z peeligami różnego rodzaju.... Gdy nagle z dnia na dzień świństwo rozsiało mi się dosłownie na całą twarz a ja wpadłam w głęboką depresję, nie mogąc nijak sobie poradzić z problemem, zapisałam się wreszcie do dermatologa. Gdy usłyszałam słowo "brodawki" byłam zszokowana i załamana jednocześnie. Wg lekarza złapałam to od pieniędzy, lub podczas typowych w odzieżówce sytuacji, typu pomoc klientce w zapięciu sukienki. Zawsze miałam niską odporność, skłonność do skórnych pokrzywek i brałam sporo leków na alergię. Krótko po diagnozie i zgłębieniu tematu wirusa udałam się na wypalanie brodawek laserem co2. W tym czasie a było to zimą 2014 brodawek było już tak wiele na całej twarzy i szyi, że zabieg trwał bardzo długo i kosztował mnie tysiąc złotych... Dwa tygodnie katorgi z podziurawioną, pełną ran i strupów twarzą zamknięta w domu, walczyłam z załamaniem tłumacząc sobie, że tak jak zapewniał mnie chirurg, to jedyna i najlepsza metoda, że teraz już zawsze moja twarz będzie wolna od tych paskudztw i warto było, bo już nigdy więcej... Już miesiąc po zabiegu zobaczyłam na twarzy pierwszą brodawkę. Kupiłam przez internet koncentrat jaskółczego ziela, ukraińskie ampułki, służące typowo do usuwania brodawek. Jedna kropla tego preparatu powodowała efekt identyczny jak po laserze, w miejscu brodawki tworzyła się krwawa rana, goiła się prawie 2 tyg, zmieniała w paskudny, wystający strup. Jednak po wygojeniu nie było śladu. W tym czasie brodawek było już kilka, traktowałam je owymi kroplami i znów męczyłam się z naprawdę okropnym wyglądem, paskudnymi ranami na twarzy. Wreszcie w miejscach, gdzie krople usunęły brodawkę zaczęły wyrastać kolejne. Nie jestem w stanie opisać tego ogromu rozczarowania i bezsilności. Obecnie moja twarz choć nie używam już żadnych peelingów i wygląda niemal tak samo jak przed zabiegiem. W międzyczasie zaczytywałam się w internetowych forach i zaopatrzyłam się w osławione algi. Kilka miesięcy regularnego picia wody i smarowania nimi twarzy nie przyniosły nawet minimalnej poprawy. Następnie kupiłam tabletki z boczniaka Remasacaps, które też wielu osobom pomogły. Znów nawet minimalnej poprawy. Od grudnia łykam regularnie tran w postaci najpierw Ecomeru, od jakiegoś czasu Iskial, biorę Chela Cynk, multiwitaminę , właśnie skończyłam drugie opakowanie Groprinosinu w którego działanie antywirusowe tak mocno wierzyłam. Nie choruję, nie łapie mnie grypa a jednak na twarzy żadnych zmian na lepsze. Dodatkowo również od grudnia smaruję brodawki Zorakiem, dodam że mocniejszą jego wersją. Poza łuszczącą się na brodzie skórą także nie widzę znaczących efektów. Obecnie brodawki najmocniej umiejscowiły się u mnie na brodzie i żuchwie, pojedyncze i coraz to nowe są na policzkach, łukach brwiowych i największe na czole, które jest nimi dosłownie usiane. Załamuje mnie fakt, że trzy sztuki odkryłam ostatnio na ręce, dwie na obojczyku i za uchem a nawet na boku nosa. Te na czole od jakiegoś miesiąca zaczęły ciemnieć i są jasno-brązowe co przy ich namnożeniu powoduje, że nawet najgrubsza warstwa makijażu ich nie ukryje, choć i tak wszystkie widoczne są pod światło. Chwilami dopada mnie już całkowite załamanie, to cholerstwo to dla mnie tak wielki kompleks że nie mam ochoty wychodzić między ludzi, a mam niestety taką pracę, że muszę być "na pokaz" nieustannie. Podczas każdej rozmowy z kimkolwiek mam wrażenie, że rozmówca przygląda się mojej skórze i myśli co mi dolega... Nadal staram się wierzyć, że da się to pokonać, że znajdę sposób, który wreszcie mi pomoże. Nie da się opisać jak to przekleństwo wpływa negatywnie na życie zarażonych osób, jaką depresję powoduje i jaki to stres, kiedy problem wciąż narasta a człowiek czuje się tak bezradny i nic nie pomaga :(
gość
17-04-2016, 16:10:28

Witam, mam nazieje ze kos jest jeszcze kto sie nie wylezył z tego swinstwa ja ostatnio wybralam sie do dermatologa zaniepokojona malenkii pecherzykami (w sumie mało widoczne na brodzie, jedna kolo nosa na policzku i jedna na nosie). diagnoza to brodawki płaskie jestem załamana! bo czytam te fora i wszedzie jest ze długo to sie leczy. ja do wakacji chce to wyleczyc bo lece do faceta za granice i chcemy zaczac wspolne zycie a teraz boje sie ze go tym zaraze:( nawet boje sie mu to powiedziec. wracajac do tematu derma przepsala mi aldare smaruje piaty dzien i nic wczoraj kupilam tran i wit C oraz łykam wit D3. zastanawiam sie akze czy sprobowac tym moczem smarowac.. jesli jest ktos jeszcze kto sie z tym zmaga piszcie!! :(

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: