Witajcie umęczeni półpaścem! Mija niespełna rok od czasu kiedy dopadło mnie to paskudztwo. Pierwsze, lekko bolesno-swędzące plamki, pojawiłiły się w okolicach łokcia prawej ręki. Potem pojawiły się kolejne ogniska; coraz wyżej, po pachę i pod piersią. Wkrótce (po około 3-5 dniach) dołączyła niewielka gorączka, a ból stał się wredny: drażniło wszystko: dotyk, zmiana temperatury, zmiana pozycji! Taki ostry, bardzo bolesny przebieg choroby trwał około tygodnia. Później stopniowa poprawa około kolejnego tygodnia. Ale żeby nie bylo zbyt przyjemnie półpasiec pozostawił mi na dłużej "pamiątkę" w postaci plam, które zanikły po około pół roku oraz przykry ból w łokciu tej chorej ręki. Ból pojawiał się w chwili gdy chciałam podnieść coś co ważyło więcej niż ok. 1 kg! (Laptop przenosiłam tylko w lewej ręce, o myciu okien - zapomnij). taki stan utrzymywał się do jesieni.
Co do leczenia: Do lekarza zwykle chodze w ostateczności. Podobnie było i tym razem. Diagnozę postawiłam sobie w oparciu o lekturę forum. Do lekarza zgłosiłam się gdy wysypka była już w pełnej krasie, leki standardowe jak pisali inni Forumowicze. Dziękuję wszystkim którzy dzielą się swoimi doświadczeniami, to bardzo cenne! Wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia - i oby już nigdy więcej!