Reklama:

*** (1034)

Forum: Dermatologia - grupa dla rodziny i pacjenta

gość
14-01-2012, 21:21:25

Ps.przepraszam za literowki.mam teraz 28 lat.taka moja sugestia,dlaczego wszyscy mają takie wysokie dawki skoro przy 5mg tez są efekty...?
gość
19-01-2012, 16:34:17

ja takze biore 5 mg i sa efekty :D
gość
28-01-2012, 11:02:07

Gość 2011-12-31 00:03:32 Witam. I ja zatem wtrącę swoje 4ry grosze, bo wygląda na to, że jestem prawdziwym weteranem. Otóż od października roku 2007, po dzien dzisejszy łykam to hardcorowe dziadowstwo regularnie. Pod wszystkimi możliwymi nazwami handlowymi, w modyfikowanych dowolnie dawkach (ostatnio raczej 20, okazyjnie 40 mg /dzien). Proszę sobie uzmysłowić, że to jest bez mała 4ry lata. I Żyję, proszę Państwa. w Międzyczasie nie oszczędzam swego organizmu ani trochę.
Na mysli mam zarowno wysilek fizyczny, traktowanie go innymi medykamentami, jak i pozwalanie sobie na uzywki( w koncu wszystko jest dla ludzi).
I choc cierpię na przewlekłą anemię z racji tego, to proby wątrobowe maja niemal za kazdym razem wzorcowe wyniki.
Najczesciej wystepujace skutki uboczne brania leku nieco jakby przybladly, a moze to ja je juz zaczęlam ignorowac... rzecz jasna najbardziej dokuczliwym jest uporczywe wysychanie ust, kruchosc skóry i podatnosc na zranienia.
to z tych lzejszych. Jakies pare stron temu byl post, z ktorego wylączam ten oto fragment :· utrata możliwości poruszania częściami ciała;
· afazja Brocka;
· niezdolność do planowania wykonania sekwencji ruchów przy wykonywaniu czynności;
· niezdolność do działań spontanicznych;
· schematyczność myślenia;
· "zapętlenie", uporczywe nawracanie do jednej myśli;
· trudności w koncentracji na danym zadaniu; trudności w rozwiązywaniu problemów;
· niestabilność emocjonalna; zmiany nastroju;
· nieakceptowalne zachowania społeczne; zachowania agresywne;
· lewy płat - depresja, prawy - zadowolenie;
· prawy tylny - trudności w zrozumieniu kawałów i śmiesznych rysunków, preferencje dla niewybrednego humoru;
· zmiany osobowości.
Pozyzszemu niestety muszę przytaknąc z calym przekonaniem...
I niech biorący tę substancję się nie łudzą, iż to z czasem przeminie...
"Lek" ów powoduje nieodwracalne zmiany osobowości.
Nigdy bym temu nie dala wiary, dopóki nie przekonalam się na wlasnej skórze, bo jednak przejsc ewolucję od wrazliwej, emocjonalnej, inteligentnej , nieco neurotycznej jednostki o niezwykle bogatym wnętrzu i kreatywnym umyśle, do wyjałowionego, popadajacego w autosugestywne stany paranoidalne, niewrażliwego na cokolwiek, bezuczuciowego,aroganckiego psychoida-impertynenta. Czuję się obco w swoim ciele...zdepersonalizowana.. I ciągle zadziwiam sama siebie, swoim postępowaniem w danych sytuacjach spolecznych, co nigdy nie mialoby miejsca, gdybym byla sobą "sprzed czasow zażywania izotretynoiny"...
Niemal wszystkie wyzej wymienione wyzej objawy organicznego uszkodzenia struktur mózgowych, występują u mnie, z wyjatkiem Afazji Brocka , jako takiej, a dodalabym Bezplodnosc jako dodatkowy nie występujący na liscie,
jakąś dziwaczną odmianię zapalenia brzegow powiek (przewlekłą...),
Oraz zaburzenia metabolizmu, raz to niemożnosc przytycia mimo przyjmowania np. 7tys kalorii dziennie,
innym razem zaś gwaltowne tycie w ciagu krotkiego czasu, jak tez sytuacja zupelnie odwrotna, to jest, gwałtowne chudnięcie -_-'
Bogu dzięki, że jestem jeszcze w stanie sklecić jakowąś trzymającą się kupy wypowiedź, co tez niestety przychodzi mi z niemalym trudem, jako ze zdolnosc koncentracji juz nie ta.
I te cholerne stany katatoniczne...
Ludziska.. jezeli miłe wam ocalić swe JESTESTWO ,miast "zyskać twarz", (Wbrew imperialistycznemu systemowi mysli!) Nie zaczynajcie igrać z tym g***m.
Ilez ja bym dala , zeby cofnąc czas... teraz jestem juz spisana na straty, brnę w to dalej, bo nie widzę dla siebie nadziei na powrót do "normalnosci".. za to czuję juz na plerach oddech śmiertki, toteż łacno mnie zejsc z tego swiata przynajmniej z przyzwoitym licem.
Biercie to, ku przestrodze.
By The Way, srogie zmiany osobowosci pojawily się u mnie juz po 6ciu miesiacach kuracji, gwoli ścisłosci.
Przerazila mnie Twoja historia. Co za durny lekarz przepisuje Ci ten lek przez tyle lat bez przerwy?!?!!
gość
11-03-2012, 20:04:45

Na coś umrzeć trzeba..czy jakoś tak to leciało...a tak całkowicie z poważnego punktu widzenia..
lek na pewno jest szkodliwy, to nie ulega wątpliwości, każdy jest o tym poinformowany zanim zacznie brać lek. Lekarz ma obowiązek kontrolować wyniki stanu wątroby i nerek średnio co miesiąc. Ale wybór należy do każdego z nas,do każdego pacjenta z osobna. Czytałam gdzieś , że leki tego typu można w działaniach szkodliwych ze spokojem przyrównać do chemioterapii podczas leczenia Raka, ponieważ robią one takie same spustoszenie w organizmie. Na pewno (i o tym się rzadko słyszy) podczas przyjmowania leku powinno się zachować dobrze zbilasowaną dietę . tego lekarze nie mówią!!! Dieta 0 alkoholu(bo alkohol obciąża wątrobę bardzo mocno a nie jest w stanie ochronić nasz organizm przed dwoma truciznami naraz) , po drugie nie jesć smarzonych i tlustych potraw. Uważam , że kolejną rzeczą są słodycze. Ja nie potrafię bez nich żyć niestety kiedy ich nie jem mam ładniejszą cerę (tj. nie wyskakują mi bąble-tak je nazywam-bolące kule podskórne). Wiekszosć z nas chce iść na łatwiznę i myślimy, że weźmiemy kapsułkę i będziemy mogli bez wyrzeczeń wszystko robić a tabletka cud sama zadziała. w wiekszośc przypadków pewnie tak jest..ale niech się oni nie cieszą...ponieważ organizm sam nam odpłaci..pewnie nie dziś nie jutro...ale pewnie kiedyś jak zachorujemy przypomnijmy sobie jak traktowaliśmy nasze ciało(organizm) podczas chociażby tej kuracji. Uważam , że podstawowym dwoma produktami, z jakich powinnośmy zrezygnować est alkohol(zaznaczam , że ja nie piję wcale alkoholu , biorę 5miesiąc 40ml *** i bąble w okolocy szyi, uszu i czasem na policzku wciąż mi wychodzą..) i słodycze( na które mam pierońskie łaknienie i nie potrafię zrezygnować -więc może od tego. Nie utrudniajmy sobie pracy..wsadźmy troszkę wysiłku w nasze leczenie, zastanówmy się , czy jest coś z czego możemy zrezygnować podczas naszej kuracji, tak by pomóc naszemu organizmowi. lek nie zrobi za nas wszystkiego. ten tekst jest do tych, którym lek nie pomaga ..
zaznaczę, że ja od 5-ciu miesięcy biorę najwyższą dawkę leku *** 40ml i juz zaraz zaczynam 6.
Nie chcę się poddawać..od tygodnia przeszłam na dietę bogatą w witaminy pochodzenia roślinnego, kwasy pochodzenia z ryb omega-3, wodę i zieloną herbatę. słysząłm też o czymś takim jak gorzka sól..jest to środek dostępny w aptekach(uwaga znów jest to jakaś chemia)..która powoduje oczyszczanie jelit..ponieważ preferuje medycynę naturalną muszę jeszcze tylko poczytać jak w mądry sposób zacząć oczyszczanie organizmu..podobno jest to bardzo zdrowe..i lekarze o tym nie mówią, ale mi jeden powiedział, że warto czasem oczyścić jelita z toksym wypijając tą gorzką sól. Powodznia.
gość
11-03-2012, 20:21:47

Ps. Warto sobie ustalić termin maxymalny kuracji.. ja wyznaczyłam sobie 10miesięcy. Domyślam się , że jest to i tak spory okras czasu by lek zadziałał..i też nie chę się oszukiwać , że może przy 11 będzie lepiej. Ja płacę 210zł miesięcznie za 40mg leku. Ale nie o kosztach tu mówimy, bo wiem , że pieniądze dla każdego znas nie są problemem w zetknięciu z prawdziwym problemem , jakim jest rądzik. Po 10miesiącach leczenia mam zamiar iśc do osoby, której namiar dostałam od własnej klientki, która się leczy u Niej i u Jej męża. jest to kobieta pochodzenia z Chin leczy metodami naturalnymi (są to zioła..niedostępne w Polsce)robi z nich leki do stosowania w domu. Jedna wizyta to koszt około 200zł. podam przykład Moja klientka leczy się u niej od 4 lat na serce, gdzie lekarze nie dawali jej szans..leczy ją ziołami. Niwe wiem na ile ktoś mi w to ierzy..ale nie na tym mi zależy .. Chodzi o to, co powiedziała ta Chinka..a mianowicie klientka zasięgneła u niej porady na mój temat, mówiąc o moim problemie, na co Pani powidziała tak: przyczyna tkwi w środku, bo wszytsko, co wychodzi na zewnątrz pokauje nam , że coś się dzieje w nas samych..trzeba tylko znaleść co to jest. Ta Pani Ameryki nie odkryła, ale jest jedną na pewno z nielicznych osób, które ały mi nadzieję , że może w naturalny i przede wszystkim zdrowy sposób odnajdę przyczynę , na problem której nawet lek *** nie daje rady. bo niestety lekarze i lek *** to leczenie skutkowe , a nie przyczynowe. i jednynie znajdując przyczynę możemy wyleczyć daną chorobę na zawsze. jeśli wizyta u tej pani okaże się skuteczna na pewno podzielę się kontaktem do niej..póki, co za 10 dni zaczynam 6-ty miesiąc kuracji..nie wiem jeszcze czy czasem w następnym tygodniu nie pójdę juz do tej pani zasięgnąć chociażby porady, czy podjęła by się leczenia i jaki byłby koszt takowej kuracji, bo może warto zrezygnować już teraz z *** niż się waszerować bez sensu , skoro lek prócz nadmiernie wysuszonej skóry na całym ciele nie przynosi porządanych rezultatów. jeśli ktos bedzie zaiteresowany kontaktem do pani Chinki (przyjmuje w Poznaniu) niech napisze ..Udostępniam swojego maila.
karolina.krasucka@gmail.com
Początkująca
15-03-2012, 20:12:53

Treść zablokowana przez moderatora

gość
18-03-2012, 11:23:34

Jestem już 5 miesięcy po zakończeniu kuracji i mam problem z tym, że ciągle odczuwam głód! Nie wiem już co robić, od odłożenia *** przytyłam 7 kg! Czy ktoś z Was tez się z tym spotkał?
gość
11-04-2012, 14:20:35

Gość 2012-01-14 22:21:25 Ps.przepraszam za literowki.mam teraz 28 lat.taka moja sugestia,dlaczego wszyscy mają takie wysokie dawki skoro przy 5mg tez są efekty...?
Możesz napisać coś więcej o stosowaniu tej dawki 5 mg. bo włąśnie otzrymałam recepte na ten lek i trafiłam na forum i sama nie wiem co mam myśleć
gość
11-04-2012, 14:23:09

Gość 2012-04-11 16:20:35
Gość 2012-01-14 22:21:25 Ps.przepraszam za literowki.mam teraz 28 lat.taka moja sugestia,dlaczego wszyscy mają takie wysokie dawki skoro przy 5mg tez są efekty...?
Możesz napisać coś więcej o stosowaniu tej dawki 5 mg. bo włąśnie otzrymałam recepte na ten lek i trafiłam na forum i sama nie wiem co mam myśleć
Myślicie że warto stosować ten lek??? czy ma on jakiś wpływ na późniejsze zajście w ciążę???
gość
16-04-2012, 07:53:54

witam, *** 40mg biorę od października 2011 i cera jest super, a była jednym słowem makabryczna i nic nie pomagało. Skutków ubocznych raczej nie ma, tylko... no właśnie, zaczęła mi się strasznie pocić twarz, najbardziej okolice brwi i nosa, czy ktoś spotkał się z czymś takim?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: