Przewlekły, ciężki i oporny na leczenie wyprysk rąk znacząco wpływa na obniżenie jakości życia chorych oraz generuje wysokie koszty pośrednie, które pokrywają wspólnie pracownik, pracodawca oraz budżet finansów publicznych. Około 23% osób z ciężkim przewlekłym wypryskiem rąk rezygnuje z pracy zawodowej czy nauki, a 30% pacjentów jest zmuszonych do zmiany wykonywanego zawodu lub przekwalifikowania się.
Paradoks pacjentów z przewlekłym wypryskiem rąk
Wyprysk rąk jest chorobą, która wywiera ogromny wpływ na życie chorego, obejmując zarówno sferę zawodową, domową, towarzyską, jak i psychologiczną. Jest to ważny problem medyczny, ale w dalszym ciągu zupełnie niedostrzegany z uwagi na brak jednoznacznych danych epidemiologicznych. Szacuje się, że populacja chorych na ciężki, przewlekły i oporny na leczenie sterydami wyprysk rąk liczy w Polsce około 2,5 tys. osób.
Brak dokładnych danych epidemiologicznych dotyczących egzemy rąk prawdopodobnie jest wynikiem wielu czynników. Jednym z nich może być obawa pacjenta przed utratą pracy jako skutek rozpoznania choroby zawodowej. Oprócz fizycznych dolegliwości, takich jak widoczne pęknięcia skóry i bolesne pęcherze, chorzy doświadczają wielu napięć psychicznych, m.in. poczucia wstydu, stygmatyzowania, izolacji społecznej, trudności w budowaniu relacji z innymi. Objawy związane z chorobą wymuszają niejednokrotnie radykalną zmianę codziennych aktywności i zwyczajów. Bolesne wypryski na rękach uniemożliwiają zazwyczaj wykonywanie wielu zadań manualnych, co może prowadzić do utraty pracy i problemów w samodzielnym funkcjonowaniu, a tym samym do ogromnych strat ekonomicznych, zarówno z punktu widzenia jednostki, jak i całego społeczeństwa.
Absencje chorobowe, obniżona produktywność, utrata pracy
Choroba, zwłaszcza w tej ciężkiej, opornej na leczenie sterydami postaci, wiąże się z obniżoną produktywnością oraz wymusza niejednokrotnie rezygnację z wykonywanego zawodu. Jak wynika
z raportu pt. „Choroba jak na dłoni. Konsekwencje przewlekłego wyprysku rąk dla pacjenta, społeczeństwa i całego systemu ochrony zdrowia”, wydajność pracowników z przewlekłym wypryskiem rąk może być obniżona nawet o połowę. Spośród wszystkich chorych zatrudnionych jest średnio 62% i każdy z nich przebywa na zwolnieniu lekarskim przez około 37-47 dni w skali roku. Dodatkowo, zdaniem ekspertów, do 30% pacjentów z ciężkim wypryskiem rąk wymaga wsparcia osób bliskich w wykonywaniu codziennych obowiązków.
Wśród pacjentów, którzy mimo dolegliwości pracują lub uczą się – u ponad połowy choroba ta w znacznym stopniu utrudnia pracę zawodową bądź naukę. Każdy pacjent zmuszony do rezygnacji z pracy ponosi z tego tytułu koszty utraconego dochodu. W skali roku jest to koszt około 18 846 zł (przy założeniu scenariusza płacy minimalnej) i 39 336 zł netto (przy założeniu średniej krajowej) – mówi Izabela Pieniążek, współautorka raportu.
fot. panthermedia
Z badania przeprowadzonego w Polsce wynika, że absencje chorobowe przekładają się na straty w wysokości 10 830 zł na jednego pracownika z ciężkim, przewlekłym i opornym na leczenie wypryskiem rąk w skali roku, które pokrywają wspólnie pracownik, pracodawca oraz budżet finansów publicznych. Ponadto choroba generuje ogromne koszty związane z leczeniem, rehabilitacją oraz wypłatą świadczeń z tytułu niezdolności do pracy.