Witam serdecznie, mam problem z wypadającymi włosami- znowu. Kilka lat temu pozazdrosciłam koleżance pięknych ciemnych włosów, sama mam zdrowe, gęste włosy więc do szczęścia brakowało mi tylko koloru. Po rozważeniu za i przeciw postanowiłam użyć farby Casting, która wtedy wchodziła na rynek (wygrała brakiem zawartości amoniaku). Po zafarbowaniu przez kilka dni bezobjawowo. Po jakimś tygodniu włosy zaczęły wypadać garściami i nie przesadzam. Stosowałam szampon Darmena, nie używałam żadnych innych kosmetyków do włosów. Farba sie spłukała a włosy bez zmian, lądowały w śmietniku masowo. Wypadaniu towarzyszyło pieczenie skóry,najbardziej na czubku głowy. Borykałam się z tym ponad rok, moje włosy były 3krotnie przerzedzone jak to określiła p.dermatolog. Nie udało mi się odkryć nic co by mi pomogło, zostało mi tylko płakać.. po jakimś roku odzyskałam zbliżoną gęstość, czyli od momenty farbowania do momentu powrotu do normalności minęły prawie 3 lata. Potem farbowałam włosy henna i było świetnie, jednak moja fryzjerka namówiła mnie na farbę mówiąc, że jest świetna i napewno nie zaszkodzi, miała rację. Włosy może minimalnie wypadały bardziej niż przed farbą ale bez znacznj różnicy, stosowałam tą farbę pond rok, nastepnie przez kolejny rok nie stosowałam zadnej farby. Ponad tydzien temu zdecydowałam się znów pofarbować u tej samej fryzjerki, jednak okazało się że nie stosuje już tamtej włoskiej farby bo podobno ma teraz lepszą z firmy "matrix", która zawiera dosłownie śladowe ilości amoniaku. Niechętnie, ale zgodziłąm się. I historia zatoczyła koło. Jakieś 5 dni temu zaczęła piec mnie skóra głowy, a włosy wychodzą garściami i znów nie przesadzam, za każdym razem kiedy przeczesze je ręką to mam na dłoni tak ze 20 włosów.. pokaźny kosmyk,( nie mówię juz co dziej się przy myciu). Nic z tego nie jest przyjemne, ani łysienie, ani pieczenie skóry, ktore z tego co pamiętam poprzednim razem uprzykżało mi życię przez cały okres przerzedzania, czyli ok 1,5 roku. Jestem w rozpaczy, nie mam sił znów przechodzić tego horroru. Czy ktoś może powiedzieć mi co się dzieje z moimi włosami? Dlaczego wypadają tym bardziej im mniej amoniaku w farbie? Czy to jakaś reakcja uczuleniowa? Czy da się ja cofnąć, zatrzymać, wyleczyć ??

Jaka teraz sytucja u Ciebie? Mi też wypadają od roku po farbie Casting!

Ja miałam taką samą sytuację jak powyżej. Po czarnej farbie Casting wypadały przez rok! Badania wszystkie w normie. Przez dwa miesiące ostatnie stosowałam już wszystko co możliwe i jest lepiej! Mniej wypadają! Wg mnie to albo PPD w farbie Casting, albo sole amonowe! Nigdy więcej farby nie chcę już przez to przechodzić...

Farbowanie to niestety dość mocna ingerencja we włosy, zwłaszcza rozjaśnianie. Regularne farbowanie osłabia włosy, a wyjście z tego stanu nie jest proste. Ciężko proponować zaprzestanie farbowania. Jednak może zmiana sposobu nakładania farby (może ombre albo sombe Ci się spodoba?) i tym samym rzadsze farbowanie nieco poprawi ich kondycję? Warto przyjrzeć się swojej diecie, ewentualnie pomyśleć o suplementach.

Suplementy to jedno, jakies dobre kosmetyki do włosów farbiwanych najlepiej to drugie. Mnie pomógł bardzo Seboradin Regenerujący , przy systematycznym stosowaniu ogranicza negatywne skutki farbowania i regeneruje włosy