Przedwczoraj zobaczyłam u siebie na szyi coś co wzięłam za pryszcz. Spróbowałam go wycisnąć. Nie udało się poleciało trochę krwi więc dałam spokój. Dziś przyjrzałam się temu dokładnie i stwierdziłam że to wygląda trochę jak pieprzyk tylko że różowy a nie brązowy. Wszystkie pieprzyki mam brązowe i dlatego mnie to zmyliło. Wstyd się przyznać ale nie jestem pewna czy miałam tu pieprzyk. Jutro idę do dermatologa.

Czy jeśli to jakaś postać nowotworu to fakt że go rozbabrałam to bardzo źle? Wydaje mi się że tak i jestem bardzo wystraszona. Mam 28 lat a to najgorszy wiek na nowotwory...

Proszę o odpowiedź
Nosek Klonowy