10 dni temu lekko odmroziłam sobie dłonie. Po 2 dniach zaczerwienienia zeszły. Sprzatałam mieszkanie i musiałam sobie ponownie podrażnić i tak już podrażnione dłonie środkiem czyszczącym ponieważ na nastepny dzień na dłoniach pojawiły się czerwone 'wypryski'. Te 'wypryski' to uwypuklone i zaczerwnienione miejsca, z których wyrastają włoski.
Chciałam pójść do dermatologa, ale najbliższy ternim był na kiwecień. Pokazałam więc ręcę aptekarce i dała mi maść Flexiderm z firmy Herbapol. Stosuję ją od 5 dni i objawy się nieco zmniejszyły, podrażnienie nie jest już 'uwypuklone', ale dłonie nadal się czerwone głównie na tym 'skrzydełku' w dół od kciuka. Mam wrażenie, że proces leczenia się zatrzymał i nie wiem co tym dalej robić, bo te objawy wystepują już tydzień, a dłonie nie wyglądają najlepiej :/