Witam, od paru lat juz w sumie mam problem z czyms dziwnym na prąciu. Najpierw pojawila sie mala krostka (taka jak na zdjeciu) - nastepnie krostka znikala, zostawala blizna jakby rozlana biala i popekane krwinki (taka siatkownica), blizna zostala do dzis, smarowalem clotrimazolum itp ale nic nie pomoglo. Teraz widze ze znowu sie krostka pojawila w zblizonym miejscu, popekanych krwinek juz wiecej jest - tworzy sie jakby "plac" taki martwy, ze krwinki biegna obok.
Na poczatku pieklo i bolalo, teraz nie boli.
Czy ktos spotkal sie z czyms takim? Przegladnalem zdjec duzo i nie moge znalezc podobnych objawow.
