Witam.
Temat piszę z desperacji bo już innego wyjścia nie widzę.
Moi rodzice borykają się już z tym problemem od roku.
Mieszkają w Niemczech, pracują już od kilku lat przy owocach.
Mieszkają w jednym domu już 2 lata, w tym domu mieszkałem również ja z siostrą i dziewczyną oraz inni pracownicy, jednak wszyscy oprócz rodziców maksymalnie 2 miesiące tam mieszkali.
Przejdę do sedna.Od roku mają takie objawy jak:
Tata: ma non stop zatkany nos oraz wszystko go swędzi.
Był u dermatologa i kilku innych lekarzy, dostawał już przeróżne leki, miał też testy alergiczne, wykryto u niego alergie na masę drzew i krzewów, kota, psa itd. Na grzyby jednak w znikomym stopniu.
Mama: bardzo wypadają jej włosy (praktycznie ma już łyse plamki)
Była u dermatologa i kilku innych lekarzy, dostawała już przeróżne leki, na włosy również (lekarz stwierdził że to jakiś grzyb), miała też robione testy alergiczne i jest uczulona tylko na kilka rzeczy. Na grzyby jednak w znikomym stopniu
Najciekawsze jest to, że objawy alergii u mamy jak i taty znikają po przyjeździe do Polski.
Dodam że mają styczność z takimi samymi roślinami w Niemczech jak i w Polsce, ze zwierzętami też, zaczęło się to po prostu NAGLE i trwa już rok.
Byłbym wdzięczny za porady co to może być, chętnie odpowiem na dodatkowe pytania.
Bardzo proszę o pomoc.
Dodam jeszcze że na strychu tego domu w Niemczech leży pełno wełny mineralnej, ona nie jest niczym zabezpieczona i na strychu się pyli jak chce, ściany również są popękane... ogólnie też dom drga bo obok jest tartak, czy to może być przez wełnę mineralną takie objawy?
Dołączam badania taty i mamy.
One są po niemiecku, byłbym wdzięczny gdyby ktoś spróbował je zinterpretować.
Tata: http://wrzucaj.net/image/Tunm1
Mama: http://wrzucaj.net/image/Tuwgh