Witam, mam 23 lata jestem studentem i czesto zmieniam miejsce zamieszkana ale odkad mieszkam u brata na warszawskim Bemowie, nie daje mi spokoju uciazliwa wysypka..Na poczatku odwiedzilem brata i zostalem u niego na jedna noc i juz na drugi dzien dostalem wysypke..kiedy wrocilem do swojego mieszkania wsypka minela.. Teraz znow mieszkam u brata juz tydzien i wysypka pojawila sie ponownie w tych samych miejscach co poprzednio. Piłem wapno, smarowalem mascia - "Hydrocortisonum" i na poczatku delikatnie łagodzilo zaczerwienienie ale teraz jest coraz gorzej.. Krosty sa czeerwone i opuchniete jak po ukaszeniu pszczoly, staram sie ich nie drapac ale w nocy tego nie kontroluje i budze sie z raną rozdrapana do krwi... Plamy pojawiaja sie na calym ciele co prawda nie jest ich wiele 3, 4 ale kiedy zniknal zaraz wyskakuja nowe w innych miejscach.. Obecnie mam na plecach jedna i na powiece druga ktora jest wyglada jakbym od kogos dostal, jest tak spuchnieta... POMOCY!