Witam. Ponad dwa lata temu wyrosła mi narośl na górnej części nosa. Malutka kropka która często się otwierała i krwawiła. Przez cienka skore. Zamykała się i otwierała na przemian. Wyplukla czerwonawe zabarwienie. W końcu 3 miesiące temu poszłam do lekarza bo zaczęło mnie to denerwować. Dermatolog ocenił to jako zwykły gruczoł który można usunąć laserem. Około dwóch tygodni temu usunięto mi to. Nie miałam jednak wyciętego kawałka do badania. Dermatolog stwierdziła ze jest to tak małe ze jak to wytnie to w calosci. Wiec po prostu wypaliła mi to laserem. W pierwsze dni nosiłam plaster i smarowałam maścią antybakteryjna. Miałam trochę ropę i krew jednak wszystko do dziś się zagoiło. Prócz tego ze jest czerwone i niestety ale na nowo wyplukle. Wyglada jakby to znowu urosło. Nie wiem co mam myśleć. Boje się jak przeglądam strony. Myśle o najgorszym. Martwię się ze nie zrobiła tego badania histopatologicznego. Zaufałam jej, ze skoro twierdzi ze to nic to nic... załączam zdjęcie. Może znajdzie się tu ktoś wykwalifikowany ?

