Witam. Chciałbym zaciągnąć u Was rady. Otóż 2 tygodnie temu wyskoczyły mi dziwne krostki. Wystąpiły na brodzie. Wyglądają jak małe rany, a gdy się zdrapie strup to wydziela sie dziwna substancja podobna do wody, po czym znowu się powstaje strup. Sęk w tym, że to się nie goi jak powinno a przy okazji swędzi. Pije wapno, ale nie widać poprawy. Nie wiecie co to może być?

Ta dziwna, wodnista substancja to zapewne osocze, które powoduje tworzenie się strupka. Najlepiej jest nie drapać tych krostek, żeby miały szansę na całkowite zagojenie. Maść cynkowa też może tutaj pomóc. Można też robić okłady z naparu rumianka czy innego zioła. No i chyba warto skonsultować to z dermatologiem. Szkoda twarzy :)

A coś więcej na temat tej choroby7 mogę wiedzieć? Czy jest to alergia, czy to naturalne jest?