Witam. Mam problem, ostatnio sporo słyszałem od znajomych o ich problemach w rodzinach z czerniakiem i trochę się przestraszyłem. Od razu zaznaczam, że do lekarza wybieram się (jutro najprawdopodobniej), ale zanim dostanę skierowanie i termin to trochę czasu minie, a mam wyjazd w tę niedzielę.
Narośl tą mam od kilku lat (na łydce, niemal na środku). Zaczęło się od tego, że myślałem, iż jest to pryszcz i chciałem go wydusić Od początku była wyczuwalnym guzkiem (tak jak wspomniałem - pomyliłem z pryszczem). Nie udało się, zmiana na skórze się trochę zaczerwieniła i tak już pozostało do teraz. Wielkościowo i kolorystycznie nie uległo zmianie przez te lata.
Kolor (na zdjęciu wyszedł ciemniejszy) to taki trochę brązowy i zaczerwieniony. Nie boli, ale jak mocniej ścisnę to takie leciutkie jakby bardzo lekkie ukłucie czuję (dwoma palcami na szerokość, od gory jak nacisnę to nic nie czuję).
Powierzchnia nie jest szorstka.
Zaczęło mnie to ostatnio niepokoić, ponieważ jakoś dziwnie bolą i drętwieją mi mięśnie łydki, choć bardziej z boku niż w okolicy tej narośli.
Dziękuję za radę
