Witam. Mam identyczną plamę w jednej pachwinie w okolicach jąder. Moja często swędzi i się łuszczy, a także zauważam czasami białawy nalot (tylko nie wiem czy to wilgotna skóra czy jakaś wydzielina). Byłeś z tym u lekarza? Wiesz już może co to jest? Ja za kilka dni zrobię wymaz z apchwiny i oddam do laboratorium mikrobilogicznego. Jak odbiorę wynik to napewno tu napiszę.
Obiecałem, że jak odbiorę wymaz z pachwiny to się odezwę. W wymazie wyszła mi bakteria escherichia coli. Ostatnio przeczytałem na innym forum, że na dolegliwości związane z łuszczeniem skóry i swędzenie bardzo pomaga zwykły krem aloesowy do rąk, taki w tubce za kilka zł. Powiem szczerze, że jestem zdziwiony działaniem. Dzisiaj mija drugi dzień od kiedy się nim smaruję, a skóra w ogóle nie swędzi, nie łuszczy się, zrobiła się jakby gładsza i bledsza - może to tylko marzenie ale mam wrażenie, że to naprawdę działa ;)
To jest prawie na pewno grzybica pachwin. Żeby się pozbyć tej plamy, to trzeba intensywnie używać clotrimazolum. Gorzej jest z pozbyciem się swędzenia i pieczenia. Tu musi być naprawdę intensywna terapia, żeby się ostatecznie pozbyć grzybicy. Trzeba regularnie używać clotrimazolum, sudocrem oraz kupić żel do miejsc intymnych. Kupiłem to kilka dni temu, jest pewna poprawa, ale jeszcze mnie piecze. Aha- i wygodna bielizna- najlepiej bokserki. Myślę, że można się tego pozbyć, ale dużo czasu to zajmie.